Jeśli już w przedmowie, autorka popełnia błąd mianując Ariadnę Olivier "Adrianą Olivier", a Herkulesa Poirot określa mianem zniewieściałego obcokrajowca, to dalej może być już tylko gorzej. Brak elementarnej znajomości literatury stworzonej przez Christie (a przecież to jest o wiele łatwiejsze do poznania niż życie od dawna nieżyjącej osoby), stawia pod znakiem zapytania wiarygodność autorki tej biografii. Co ciekawe, z książki wynika, że pogrzeb Aghaty Christie odbył się dwa lata przed jej śmiercią. Naprawdę lepiej sięgnąć po prostu po Autobiografię Christie i poznać ją i jej życie z pierwszej ręki.