• Wiele opinii tej książki pojawiło się w sieci po premierze. Niektóre są pozytywne, inne wręcz przeciwnie. Jedni opisywali, że oczekiwali czegoś więcej po przeczytaniu recenzji blogerki XY, inni zaś, że książka spełniła ich oczekiwania na sto procent. Jak było ze mną? • Nie będę się rozpisywać na temat fabuły, bo wielu z Was już dobrze ją zna. Tych z Was, którzy nie słyszeli o tej książce kompletnie nic, zapraszam do przeczytania streszczenia udostępnionego przez wydawnictwo Filia. • Przeprowadzka może zmienić całe życie! • Misia zostaje właścicielką uroczego domku i dużego ogrodu, ale musi zakasać rękawy i sama zająć się remontem. Niestety nie może liczyć na swojego ukochanego, bo ten ma mnóstwo pracy. Za to do pomocy jest chętny nowy sąsiad – Luk, wyśmienity kucharz, z pochodzenia Francuz. • Misia chciałaby mu wynagrodzić starania, dlatego przygotowuje uroczystą kolację. Poda żaby i ślimaki, ale najpierw musi je złapać… Jakby tego było mało, przygarnia pod swój dach byłą kochankę swojego byłego męża i odtąd na Akacjowej zaczynają się dziać dziwne rzeczy… • Tymczasem przyjaciółka Misi, Zuza, usiłuje zdobyć prawo jazdy, nie zamierza jednak zdawać kolejnego egzaminu! Schodzi więc na drogę przestępstwa. Nie ona jedna • w tym towarzystwie… • Coq au vin czy trup podany sauté? Kuchnia francuska i przestępcy, a do tego tajemnica starego domu – mieszanka co najmniej pikantna! Komedia kryminalna Marty Obuch to obowiązkowy punkt każdego dobrego menu. • Mniam! • Komedia? Tak. Kryminał? Też. Czytając Francuskiego pieska uśmiałam się do łez. Trzy kobiety, mieszkające razem w domku przy ulicy Akacjowej wprowadzą Was w niesamowity stan, jakim jest ból brzucha. Absurdalne sytuacje, które raczej w życiu codziennym nie miały by prawa bytu, zwłaszcza akcja którą ja nazywam „cynamonowy trup w chłodni", dodają tej książce uroku. Kiedy wzięłam tę książkę na celownik, nie wiedziałam czego się spodziewać, bo jak już pisałam wcześniej, zdania na jej temat są podzielone. • Marta Obuch, autorka tej świetnej komedii kryminalnej pokazała, że wspaniale potrafi bawić się językiem polskim. Groteskowość, humor i zwroty akcji to jest to, co najbardziej lubię. A są ludzie, którzy mówią, że nasi rodzimi pisarze nie potrafią napisać dobrej powieści. Moim zdaniem bardzo się mylą, bo mnie osobiście ta pozycja bardzo przypadła do gustu. • Muszę tu koniecznie wspomnieć o bohaterkach tej komedii, a mianowicie o Misi, troszkę nierozgarniętej Ryszardzie (nieziemskie imię) i mojej ulubionej, Zuzie. Ta ostatnia trochę przypomina mnie. Ma tysiąc myśli na sekundę i nie potrafi usiedzieć na miejscu. Mówi to, co myśli, jak widać po jej stosunku do Ryszardy, za którą niezbyt przepada. Ten cięty język ciągle pakuje ją w kłopoty. Misia, raczej spokojna dziewczyna, ciągle próbuje poukładać sobie życie i to osobiste i zawodowe. Igła, jej ukochany pan policjant, troszkę ma na nią foszka, ale ona cierpliwie czeka, aż mu się odwidzi. Nasza bohaterka numer trzy, Ryszarda, jest to nietuzinkowa postać. Nie sposób nie wspomnieć o tej rudowłosej piękności. Jest ona bowiem dziewczyną Misi byłego męża. Tak, to pogmatwane. • Kiedy były mąż Misi, a obecny partner Ryszardy ląduje w więzieniu, a biedna kasztanowo-włosa dziewczyna nie ma gdzie się podziać, przyjaciółka bierze ją pod swoje skrzydła i daje schronienie. Kiedy wszystkie trzy dziewczyny starają się uporać z życiowymi niepowodzeniami, w domku przy Akacjowej zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Ktoś próbuje je wystraszyć, wysyłając im sygnały, że są obserwowane. Do tego mają problem w postaci trupa. Jak one sobie z tym wszystkim poradzą? Ano poradzą. Musicie koniecznie przeczytać do końca i samemu się przekonać w jaki sposób. • Historia jaką stworzyła autorka jest niep­rawd­opod­obna­. Pełna humoru, nies­podz­iewa­nych­ i absurdalnych sytuacji komedia, którą zapamiętacie na długo.
  • Stało się, druga część jest lepsza od pierwszej! "Francuski piesek" to lekka i pełna humoru kontynuacja powieści "Łopatą do serca". • Trzy kobiety: Misia, Zuza i Ryszarda. Trzech mężczyzn... zaraz? Marchewka, Igła, Hardy, nowy sąsiad pan Tadeusz i nijaki francuz Luk. I wciąż tylko trzy kobiety. :) Oznacza to jedno - nie obędzie się bez scen zazdrości! Nie zabraknie również trupów, przekrętów, tajemnic i pomysłowości ze strony pań. Będą też spektakularne metamorfozy pod czujnym okiem kandydatki na teściową! • Idealna propozycja na letnie wieczory. Aż żal rozstawać się z naszymi bohaterkami! :)
  • Francuski Piesek to książka pełna absurdalnych sytuacji, zabawnych dialogów i nieoczekiwanego trupa. Wszystko idealnie doprawione francuską kuchnią z niemałą ilością cynamonu. Gwarantuje wam rozrywkę, pełną zaskakujących, zabawnych zwrotów akcji i niecodziennych sytuacji. Dajcie się zagiąć w tej śląskiej, zabawnej czasoprzestrzeni, bo Marta Obuch stworzyła historię, która rozśmieszy nawet największych ponuraków! • [Link]

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo