Recenzje dla:
Upływa szybko życie/ Witold Zechenter
-
Świetlanej pamięci mej Matki Heleny z Klemensiewiczów Zechenterowej wspomnienia te poświęcam – tak zaczyna swą książkę wybitny krakowski dziennikarz Witold Zechenter (1904-1978), współzałożyciel krakowskiego Dziennika Polskiego, poeta, parodysta, syn dziennikarza krakowskiego Czasu Edmunda Zechentera (1867-1933). Upływa szybko życie. Książka wspomnień obejmuje różne epoki XX w. Autor przyszedł na świat w Krakowie w 1904 roku jako obywatel CK Austrii. Szybko, bo w 1913 r., stracił matkę. Przed I wojną światową zajmowała się nim we Lwowie ciotka Teresa Klemensiewicz. Dorastał w wolnej Polsce – II Rzeczypospolitej – w otoczeniu ludzi kultury i nauki. Studiował filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim, a także w Paryżu literaturoznawstwo porównawcze. Do roku 1932 pracował w Ilustrowanym Kurierze Codziennym. Podczas II wojny światowej był dwukrotnie aresztowany przez Niemców. Prowadził w Krakowie księgarnię Czytelnik przy ulicy Łobzowskiej 6, a po wojnie – w nowej politycznej rzeczywistości – brał udział w uruchomieniu krakowskiej rozgłośni Polskiego Radia. Był też redaktorem pierwszej popołudniówki Echo Krakowa, a nawet urzędnikiem – naczelnikiem Wydziału Kultury Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Na stronach jego wspomnień spotykamy ludzi szczególnie mu bliskich, a to rodzeństwo matki – ciocię, nowelistkę i dziennikarkę Teresę Klemensiewicz; wujcia Józia, poetę, tłumacza, szachistę i astronoma amatora Józefa Klemensiewicza czy babcię Karolinę z Weissów Klemensiewiczową oraz ciotecznego dziadka Edmunda Klemensiewicza – sybiraka, społecznika, notariusza, króla kurkowego, radnego miejskiego i posła na sejm do Wiednia. Z czasów twórczej aktywności opisuje swe spotkania z legendarnymi postaciami świata polskiej kultury. Wspomina o Julianie Tuwimie, Konstantym I. Gałczyńskim, Emilu Zegadłowiczu, Leopoldzie Staffie, Ludwiku Solskim, Władysławie Orkanie, Leonie Kruczkowskim, Brunonie Jasieńskim, Tytusie Czyżewskim, Ignacym Fiku, Janie Wiktorze, Adamie Polewce, Leonie Wyrwiczu, Kazimierzu Czachowskim, Marianie Niżyńskim, Adamie Włodku, Karolu Hubercie Rostworowskim czy Kornelu Filipowiczu. • Wspomnienia Witolda Zechentera to arcyciekawa książka na jesienne wieczory, a w dodatku lektura obowiązkowa dla każdego krakowianina! • Joanna Muniak • Biblioteka Kraków