• Filip Hagenbeck swoją najnowszą książkę promuje słowa „nie będziecie rozczarowani”. Cóż… wbrew tej szumnej zapowiedzi, ja jednak się rozczarowałam. Po „Zwyczajnego szpiega…” sięgnęłam pełna nadziei, że wreszcie dowiem się czegoś więcej o polskich tajnych służbach i że będzie to ekscytująca przygoda, niczym z historii o słynnym Bondzie. Szybko okazało się, że nic bardziej mylnego. Filip Hagenbeck choć opowiada o swojej służbie w wywiadzie PRL oraz o ciekawych czasach obejmujących przemiany ustrojowe i nie tylko, to jednak robi to niestety w mało interesujący sposób. Wydarzenia przedstawione na łamach tej książki delikatnie mówiąc są z rodzaju tych mało odkrywczych, często przedstawianych przez media i nużących czytelnika. Gdy dodamy do tego bardzo prosty i bezbarwny język, jakim posługuje się autor oraz rozdziały obfitujące w rodzinne anegdoty kompletnie nie związane z tematem książki to otrzymamy ponad pięciuset stronową przeprawę przez mekkę, z zaledwie kilkoma momentami wartymi pochylenia się nad nią. Jeśli jednak miałabym wykazać co tutaj mi się podobało to chyba był to początek, w którym autor opisuje, jak zwyczajny absolwent socjologii wpada w objęcia wywiadu oraz późniejsze szkolenie wywiadowcze w tzw. „Lesie”, czyli w szkole dla szpiegów w Starych Kiejkutach. • Nie jestem pewna czy skuszę się na kolejny tom zapowiedziany przez Hagenbecka, jednak mam nadzieję, że jeśli powstanie to będzie znacznie lepiej napisany i co najmniej o jedną trzecią chudszy. Ponieważ, jeśli miałabym jakoś podsumować „Zwyczajnego szpiega…” to myślę, że najtrafniejsze byłoby powiedzenie, że jest to zbyt gruba książka o nietypowym pracowniku biurowym centrali wywiadu, posiadającym przeszkolenie godne prawdziwego szpiega, aczkolwiek jego samego szpiegiem nazwać bym nie mogła. „Zwyczajny szpieg: Wspomnienia” nie jest jednak złą książką, lecz po prostu niedopracowaną. Myślę, że miłośnicy reportażu odnajdą w niej coś wartościowego i mile spędzą z nią czas. Natomiast osobom szukającym wartkiej akcji i historii rodem tej z Jamesa Bonda zdecydowanie odradzam sięgnięcie po tą lekturę, ponieważ podobnie jak ja zostaną rozczarowani. • Aleksandra • Więcej na : [Link] oraz [Link]

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo