• Amor deliria nervosa to najgorsza choroba naszych czasów. By ludzie na nią nie chorowali, rząd postanowił iż w wieku 18 lat każdy przejdzie operację zwaną remedium. Lena od zawsze wierzyła, że świat w którym żyje jest prawdziwy. Przestrzegała zasad księgi SZZ (Księgi szczęścia, zdrowia i zadowolenia) i odliczała dni do swojego zabiegu. Lecz gdy pewnego dnia podczas ewaluacji spotka Alexa jej świat wywróci się do góry nogami. Wszystko w co wierzyła legnie w gruzach przez jednego chłopaka i uczucie, które ich połączy. Choroba na którą chorowała jej matka dopadnie również ją. I nagle Lenie wszystko wyda się inne. Dzięki miłości dostrzeże to jak rząd oszukuje ludzi. Zda sobie sprawę, że granice Portland są niepotrzebne, że Głusza w której żyją Odmieńcy to miejsce w którym i ona mogłaby żyć. Niestety, nie wszystko ułoży się po jej myśli. Czy uczucie Leny i Alexa przetrwa? Jak poradzą sobie w świecie, gdzie nawet ściany mają uszy? Czy miłość zwycięży? • "Delirium" to książka, która zachwyciła mnie od pierwszych stron. Nie tylko swoją fabułą, ale również okładką. Możemy na niej zobaczyć dziewczynę, roślinność, parę, drogę i nawet krajobraz miejski. Dodatkowo gdzieniegdzie ukryte jest słowo miłość. Przyznam, że okładka jest niesamowita, ale przechodząc do treści. Lauren Oliver stworzyła bardzo fascynującą historię. Jest dużo książek o miłości, ale autorka sprawiła, że jej dzieło wyróżnia się na tle innych. Duży wpływ na to ma fabuła, która jest krótko mówiąc wyjątkowa. W powieści znajdziemy ciekawe opisy świata, który otacza główną bohaterkę. Spodobała mi się postać Leny, ale zdecydowanie bardziej polubiłam Alexa i Hanę. Lena jest trochę takim dzieckiem, a ma prawie 18 lat. Jak dla mnie jest za bardzo zaślepiona światem w którym żyje. I ta miłość. Od początku spodobał mi się Alex. Zyskał sobie moją sympatię swoim charakterem i postępowaniem. No, a Hana mimo tego, że jest piękna to i również mądra. Potrafi postawić na swoim i nie boi się łamać zasad. Postacie zdecydowanie przypadły mi do gustu. Język autorki jest przystępny, więc nie miałam problemów z czytaniem. I co chciałam zauważyć. Nie wiem czy czytaliście "Brzydkich" Scotta Westerfeld'a, ale zauważyłam małe podobieństwo w tych dwóch książkach. Otóż w "Delirium" każdy w wieku 18 lat przechodzi zabieg zwany remedium by uodpornić się na miłość. W "Brzydkich" zaś, każdy w pewnym wieku przechodzi operację by stać się pięknym. To takie moje małe spostrzeżenie. • Kończąc ten wywód chcę oznajmić iż jestem zauroczona w tej książce. Ci, którzy pisali iż spodoba mi się ta powieść mieli rację. To już druga książka Oliver, która przypadła mi do gustu. Więc zostało mi tylko polecić Wam gorąco tą pozycję gdyż jest warta uwagi. Oryginalna fabuła, ciekawi bohaterowie i miłość obok której nie można przejść obojętnie, a nawet jeśli to ona i tak Cię dopadnie. Jeszcze raz gorąco polecam!
    +2 wyrafinowana

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo