• Ta książka szybko zdobyła uznanie czytelników, wywołała też żywe zainteresowanie publicystów. Jedni nazwali ją najważniejszą • książką zeszłego roku, drudzy przykładem apologii ludu, której nie powinniśmy łatwo akceptować. Napisana przez historyka i socjologa oraz dziennikarza, dr. hab. Adama Leszczyńskiego, Ludowa historia Polski • opowiada nasze dzieje z punktu widzenia najniższych warstw społeczeństwa – chłopów, mieszczan i robotników. Owych Skrzywdzonych i poniżonych, cytując tytuł powieści Fiodora Dostojewskiego z 1861 roku, którymi rządzono, których wyzyskiwano i uciskano, zniewalano, upokarzano i lekceważono. W blisko siedemsetstronicowej opowieści, udokumentowanej licznymi przy kładami (notabene źródła historyczne w całości niemal tworzyły elity, które opisywane wydarzenia przedstawiają ze swojej perspektywy, ale dostępne są jeszcze rozmaite dokumenty: akta, dane gospodarcze, archiwalia), jej autor dowodzi, iż w każdej epoce od końca XVIII wieku – łącznie z III RP, lud • rozumiany jako dolne 90 % społeczeństwa był przez elity wchodzące na scenę polityczną mamiony utopiami i socjalnymi obietnicami. Przywołuje z przeszłości owe emancypacyjne zapewnienia: wolność osobista, zniesienie pańszczyzny, uwłaszczenie, reforma rolna, samorząd robotniczy, lepsze zarobki, szybszy przydział mieszkań. Po ewentualnej wygranej – zauważa Leszczyński – zwycięska elita porzucała większość dawnych obietnic i zajmowała się konsumowaniem korzyści wynikających z udziału we władzy. Okazuje się zatem, iż mimo wielu politycznych i społecznych przełomów struktury społeczne są bardzo trwałe. Z przyrzeczeń w całości nie można się wycofać, ale ich spełnienie bywa • cząstkowe lub oddalone w czasie. Po szkolnych lekturach, i nie tylko, • rodzimej literatury opiewającej wiejską sielankę, pozbawionej refleksji na czyich barkach wspiera się wychwalana oaza dobrobytu i spokoju, a także po smakowaniu opracowań o wykwintnych dawnych polskich obyczajach i zwyczajach, których bohaterem były ówczesne szlacheckie elity, otrzymujemy pozycję upominającą się o sprawiedliwe • zapisy choćby chłopskiej przeszłości. To zresztą nie pierwsza publikacja tego typu, bowiem nieomal równolegle ukazały się dwa inne tomy weryfi kujące dotychczasowe podręcznikowe opowiastki historyczne. Książki Piotra Korczyńskiego Śladami Szeli, czyli diabły polskie. • Wymazana historia Polski oraz Michała Rauszera Bękarty pańszczyzny. Historia buntów chłopskich, Kacpra Pobłockiego Chamstwo. Ich celem, podobnie jak Ludowej Historii Polski, jest oddanie sprawiedliwości tym, którymi rządzono. Zdaniem przywołanego powyżej Piotra Korczyńskiego wymienione tytuły są wynikiem palącej potrzeby poznania tego, co świadomie zostało zamiecione pod dywan. To wstyd – napisał w artykule dla tygodnika „Polityka” – że do dziś nie możemy sobie poradzić z dziedzictwem wielowiekowej niesprawiedliwości społecznej. No cóż, w końcu historię piszą zwykle zwycięzcy; dla historyków dzieje Polski były wyłącznie dziejami elit, a te bardzo często pozostają ślepe na losy ludzi o niższym statusie społecznym, przypomina w świetnie napisanej książce Adam Leszczyński. Na koniec, zastanawia ten nagły u nas wysyp książek o ludziach uciskanych, który nastąpił po wieloletnim okresie publikacji chwalących zalety neoliberalizmu i zadowolonych konsumentów. Przypadek czy jakiś trend? • Piotr Wasilewski

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo