• Sabine ma dwa życia. Żyje podwójnie, od kiedy pamięta. Co 24 godziny przeskakuje z jednej tożsamości do drugiej. Jej życia bardzo się od siebie różnią. W Wellesley dziewczyna jest bogata i ma wszystko, czego zapragnie, natomiast w Roxbury jej rodzice są niezamożni. Dzięki temu jednak w tym "gorszym" życiu spotyka Ethana, który prawie od razu zawraca jej w głowie. Równocześnie Sabine odkrywa coś, dzięki czemu przypuszczalnie będzie mogła egzystować w jednym świecie. • Jessica Shirvington to pisarka, przedsiębiorca i pełnoetatowa matka mieszkająca w Sydney. Jest finalistką nagród Fun Cosmopolitan oraz Fearless Kobieta Award. Ma za męża Matta Shirvingtona - lekkoatletę, byłego uczestnika Igrzysk Olimpijskich. • Między życiem a życiem urzekło mnie od razu, kiedy tylko wzięłam tę książkę do ręki. Miałam przeczucie, że będzie to dobra lektura, jednak nie mogłam przewidzieć, że koniec końców aż tak mi się spodoba. Kończąc ją, żałowałam, że nie jest dłuższa. Albo że nie ma swojej kontynuacji, bo chętnie przeczytałabym o dalszych losach Sabine. Myślę mimo tego, że autorka dobrze zrobiła, pozostawiając naszej wyobraźni otwartą furtkę. • Powieść wywołała we mnie niesamowite emocje, których tak dawno nie doświadczyłam przy czytaniu. Śmiałam się i płakałam jednocześnie, poznając losy bohaterów. A kiedy przeczytałam ostatnie zdanie tej historii, poczułam niewyobrażalną pustkę. Jak to? To już koniec? - zadawałam sobie takie pytania. Jeszcze przez kilka następnych dni żyłam tą opowieścią, nie mogąc o niej zapomnieć. Opowiadałam o niej wszystkim dookoła w samych pochlebnych słowach. Chyba jeszcze nigdy żadna książka nie wywołała we mnie takiego stanu, w jakim znajdowałam się po przeczytaniu książki Jessiki Shirvington. • Oczywiście, znajdziemy tutaj także wątek romansowy. Wysuwa się on na pierwszy plan, ale nie jest denerwujący. Sam Ethan to dość ciekawa, intrygująca i zagadkowa postać. Cały czas kibicowałam mu i głównej bohaterce. • Uważam pomysł na wszystkie wydarzenia i świat przedstawiony za dobrze ukazane. Styl autorki jest naprawdę lekki i prosty, przez co przyjemnie można zagłębić się w fabule. Irytowały mnie jedynie błędy w książce, ale to już, niestety, wina wydawnictwa. Nie przeszkadza to jednak w odbiorze opowieści. • Między życiem a życiem to historia, która rozbiła mnie emocjonalnie i nie pozwoliła o sobie zapomnieć. I może nie jest to wybitna powieść, znajdująca się na wyżynach literatury, ale ma w sobie to coś. Sama nie umiem zbytnio wytłumaczyć, dlaczego aż tak bardzo mnie zachwyciła, lecz wiem na pewno, że pozostanie ona na długo w mojej pamięci. Planuję przeczytać ją jeszcze raz od nowa, chociaż teraz nie będzie to już to samo, co za pierwszym razem. Jeśli jeszcze się zastanawiacie, czy naprawdę warta jest czasu i uwagi - nie wahajcie się ani dłużej, tylko po nią sięgnijcie. Być może dzięki tej książce przeżyjecie niezwykłe chwile, tak jak ja.
    +2 wyrafinowana

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo