• W drugiej części Brygady Brawurowych Kur mamy do czynienia z aktami wandalizmu. Jakaś niez­iden­tyfi­kowa­na szajka graficiarzy niszczy budynki w mieście. Później tajemnicze symbole zaczynają zamieszczać nawet na suszącej się na sznurach bieliźnie. Miarka się przebrała. Policja jest jednak zupełnie bezsilna. Oczywiście bystre kury niczym SWAT wkraczają do akcji i wraz z detektywem Bródkowskim mają zamiar ująć tajemniczą szajkę. Szykują zasadzkę, ale czy skuteczną? Prócz tego wątku w książce pojawia się kilka innych, równie zabawnych. Jeden z nich dotyczy detektywa Bródkowskiego, który przemyca do Rosji pierogi ruskie. I nikt nie wie w jakim celu, nawet słynny Władimir Tupin!!! Zaskakujące? • Oj dzieje się w kolejnej części tej kurzej historii. Akcja jest zawrotnie szybka, bez chwili na nudę. Fabuła dowcipna, szalona i niep­rzew­idyw­alna­. Rzeczywiście jest to książka dla nieco starszych dzieci, którym i tak trzeba pewne kwestie wytłumaczyć, by treść była dla nich nieco bardziej czytelna. I w sumie nie wiem czy dobrym pomysłem jest tworzenie bohaterów w opowieści na kanwie autentycznych postaci z życia politycznego i medialnego. Chyba jednak nie jest to najlepszy pomysł… Bez tego by się chyba mogło obejść…
  • Świetna książka dla całej rodziny.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo