• Ta książka to kompletny przypadek. Wizyta w bibliotece przed świętami, wystawka ze świątecznymi książkami - w sumie, dlaczego nie? Nie wiem czego się spodziewałam? Chyba świątecznej, lekkiej komedii. A tu co? Połączenie świątecznej masakry z powrotem żywych trupów i waleczną księżniczką niczym z Gwiezdnych Wojen. Poplątanie z pomieszaniem. Ta książka jest jak choinka ubrana w fantastykę, z gadającym nietoperzem na czubku. Kompletnie nie moje klimaty. Nikomu bym jej nie poleciła. Aż dziwię się, że dotrwałam do końca.
    +4 trafna
  • Nic dodać, nic ująć moim zdaniem to właśnie jedna z najgłupszych książek na świecie. Albo nie rozumiem amerykańskiego poczucia humoru, albo jest ono rzeczywiście jeszcze gorsze niż humor „starego Niemca”. Czytając tę „bestsellerową” publikację odnosiłam wrażenie, jakbym w danej chwili oglądała jeden z najbardziej głupkowatych filmów twórców zza oceanu. W sumie w powieści tej nie ma niczego co przypadłoby mi do gustu. Fabuła nudna, do granic możliwości absurdalna, żeby nie powiedzieć durna. Bohaterowie tak płytcy, że wprost brak słów na ich charakterystykę i ta fantazja… O matko. Żenada… Według mnie książka ta to zupełnie żadna rozrywka. Szkoda wzrok sobie psuć… Naprawdę.
    +2 trafna
  • Kiedy za oknem zobaczysz martwego Mikołaja,w kuchni przywita cię Wojownicza Księżniczka / Laska, • w salonie znajdziesz kradzioną choinkę,(na niej nietoperz zamiast gwiazdy), • a na pasterkę przyjdzie armia zombie, • to wiedz,że nastąpił świąteczny czas. • Oto nadchodzi dobry/dziwny/głupi/naiwny*(*niepotrzebne skreślić)anioł Razjel,który spełnia życzenia. • Raczej dla dorosłych

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo