Recenzje dla:
Miasto cieni/ Ransom Riggs
-
2 część "Osobliwego domu pani Peregrine" - i jakże kolejna wspaniała podróż, w której liczy się CZAS i szybkość racjonalnej decyzji. Czasem nawet warto zaufać przeczuciu... • dzieci wraz a panią Peregrine pod postacią wrony muszą odnaleźć ymbrynkę, która odczaruje ptaka na powrót w postać pani Peregrine i jak się okazuje - nie jest to ani łatwe ani tak proste jakby się wydawało na pierwszy rzut oka. Okazuje się bowiem, że człowiek zamieniony w ptaka po kilku dobach traci wszelkie ludzkie odruchy, odczucia czy emocje i gdy po długim czasie uda się go przywrócić do ludzkiej postaci to niestety musi się wszystkiego uczyć od początku .... włącznie z chodzeniem czy jedzeniem, czy nawet mową... I dzieci muszą liczyć się z upływającym czasem oraz z wieloma wrogimi demonami, które chcą im ukrócić drogę i jednocześnie zabić. Bo powinien przecież nadejść wreszcie czas panowania zła i głucholców... • I biegniemy z Jacobem (który rezygnując z życia ziemskiego postanowił pomóc zarówno wychowankom pani Peregrine, jak i swojemu dziadkowi, którego kochał, a który tak wiele mu o swojej misji opowiadał..i, który kochał się w Emmie idącej obecnie u boku wnuka;) Jest ich kilkoro i każdy ma inny dar. są zdani sami na siebie i jakże dzielnie walczą, jak dzielnie próbują rozmawiać ze sobą by tym samym podjąć wspólną decyzję. Nikt nikogo nie pozostawia samego, nie jest dla nikogo obojętny, nikt nie działa poza plecami reszty. są między nimi sprzeczki o kolejny krok lecz ich siła i wzajemne oddanie są niebywałym przykładem dla każdego.