• Stamtąd się nie wraca • Lektura powieści Kevina Powersa była dla mnie przygodą niecodzienną : z reguły stronię od tematyki wojennej, nie oglądam filmów i nie czytam książek, poświęconych mniejszym czy większym konfliktom zbrojnym. Skusiło mnie przede wszystkim pierwsze zdanie tej opowieści: „Wojna próbowała nas zabić wiosną”… Te słowa zapadły mi w pamięć, podobnie jak okładka, przedstawiająca rozszarpany w momencie trafienia kulą hiacynt. Zaintrygowana – kupiłam sobie egzemplarz. Mam go właśnie przed sobą, najeżony mnóstwem samoprzylepnych karteczek, którymi zaznaczałam teksty warte zapamiętania ( O, tak – jest ich wiele! ). Język, jakim posługuje się Powers jest niezwykle bogaty, sugestywny, piękny… Dawno nie czytałam nic, co poruszyło by mnie do tego stopnia: zachwyciło i przeraziło zarazem. • „Żółte ptaki” poniosły mnie do świata, w którym przenigdy w prawdziwym życiu nie chciałbym się znaleźć. Obnażyły zimne okrucieństwo wojny i kruchość ludzkiej psychiki w zderzeniu z jej realiami. Pokazały, że życie pojedynczego żołnierza czy cywila jest niczym. Tak samo jak niczym są wszystkie wartości, marzenia i ideały, z którymi trafia się w sam środek wojennego piekła. Jeśli wojna nie odbierze ci życia, z pewnością pochłonie duszę. Stamtąd się nie wraca. Nigdy. • Polecam : tej lektury nie da się zapomnieć.
    +2 wyrafinowana

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo