• Słowem wstępu: nietypową cechą książki są nakładające się na siebie konturowe ilustracje w trzech kolorach. W zależności od dobranego koloru przeźrocza (czerwona, niebieska i zielona "lupka") z pozornego chaosu wyłaniają się właściwe obrazy. Pomysł na zabawę jest super. Niestety, realizacja pozostawia wiele do życzenia. • Ilustracje są bajkowe, niewiele mają z lasem wspólnego, nie są konsekwentne. Szybko okazuje się, że zielona "lupka" właściwie niczego nie pokazuje. Niebieskie przeźrocze jest zbyt ciemne, by odpowiednio uwidaczniało ukryte obrazki. Musieliśmy z Małym Czytelnikiem dosłownie nurzać nos w książce, by cokolwiek dojrzeć. Okienka lupek są zbyt małe, by komortowo oglądać "ukryte" szczegóły. Wreszcie - co to za pomysł, by wszystkie trzy przeźrocza umieścić na jednej tekturce. Chcąc nie chcąc, przesuwając po stronie jednym z kolorów, widzi się, co uwidacznia inny. • Tekst jest przyjemny w brzmieniu i prowadzi czytelnika przez kolejne "odkrycia". Nie wnosi jednak niczego. Całe szczęście, nie ma go wiele. • Książka zasługuje na uwagę jedynie dzięki nietuzinkowemu pomysłowi. Szkoda, że nie wypada lepiej. Dla dziecka to zabawa na 5 minut - i to przy czytelniku dorosłym, pomagającym w utrzymaniu koncentracji.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo