• Szesnastoletnia Julka Kielecka nie ma lekko. W rodzinie nieustające kłótnie — dzień w dzień Julka kłóci się z matką, ale nie uważa, żeby to była jej wina, skoro matka kłóci się z wszystkimi. Ojciec się wyprowadził, aby czasowo załagodzić nieporozumienia, jednak najwyraźniej jest coraz gorzej. Z chłopakiem, Kamilem, Julka też coraz mniej się rozumie. Kamil najwyraźniej nie ma już do niej cierpliwości, bo wcale nie rozpacza, że spędzą osobno wakacje. Zresztą Julka na wszystko narzeka, wszystkich obarcza winą za swoje beznadziejne samopoczucie, a prawda jest taka, że nie potrafi ponosić konsekwencji własnych wyborów i działań. Dociera to do niej dopiero, gdy na wakacjach nad morzem zaprzyjaźnia się z Wiktorią — bezpośrednią, żywiołową i bardzo konkretną dziewczyną. Wiktoria wciąga ją też w świat surferów, nies­komp­liko­wany­ch imprezowych chłopaków, z których jeden wyraźnie interesuje się Julką. • Pod wpływem nowej przyjaźni, która przetrwała wakacje, Julka wyraźnie, choć z trudem, dojrzewa. Powoli prze­wart­ości­owuj­e swoje życie i stara się wyjść na prostą. • Dość ciekawa powieść o dorastaniu, dojrzewaniu, pierwszych miłościach, choć jak dla mnie, zupełnie zbędne, a wręcz rażące są w niej wulgaryzmy. To, że młodzież (i nie tylko) dookoła klnie jak szewcy, to nie znaczy, że to samo musimy jeszcze czytać. Wszak powieść zalicza się do literatury pięknej, która, nie wiedzieć czemu, też się zwulgaryzowała, i nikt się już temu nie dziwi.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo