• miałam duże nadzieje, raczej się rozczarowałam. autor nie tylko nie szanuje i nie ma żadnej empatii do zwierząt gospodarskich, przyznaje sam że jest myśliwym, na dodatek dużą część książki poświęca okropnym historiom (na dodatek opowiadanym w odrażającym niby zabawnym stylu) o cierpieniu zwięrząt, na wsi i nie tylko.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo