• Książka, którą Wam dziś pokażę jest niewątpliwie wyjątkowa. Jej autorka sama prowadzi #bookstagram, przynależąc tym samym do społeczności raczej oceniającej dzieła literackie. Jednak ona poszła o krok dalej- sama stworzyła literackie dzieło, debiut, historię o miłości, stracie, chorobie, nadziei i marzeniach. • ❤️ • Gaja i Igor to bardzo pozytywna para. Ona jest projektantką wnętrz, on architektem. Oboje wraz z przyjacielem prowadzą biuro architektoniczne. Sielankę przerywa jednak choroba Igora - niewydolność serca, nabyta jako powikłania po grypie. Stan Igora jest na tyle ciężki, że po początkowej pracy zdalnej z domu, poddany jest długotrwałej hospitalizacji, w oczekiwaniu na przeszczep. Zrozpaczonej Gai pomaga dziadek chłopaka- Lucjan, który namawia ją na wykorzystanie pozostałego zakochanym czasu w możliwie jak najbardziej intensywny sposób. Tak powstaje lista marzeń, które oboje pragną spełnić mimo wiszącym nad nimi fatum śmierci. • ❤️ • Na listę wpisane zostały marzenia większe (np. ślub) ale też bardziej przyziemne (np. spróbowanie sushi). Kreatywność obojga w kwestii ich spełnienia daje czytelnikowi poczucie, że jeśli się chce, to się znajdzie sposób. • ❤️ • Para głównych bohaterów ma wokół siebie rzeszę przychylnych osób, których zaangażowanie i bezinteresowność jest może momentami aż nierzeczywista, ale stwarza bardzo pozytywny klimat całej powieści. • ❤️ • Jest kilka rzeczy, które mi nieco zgrzytały, najbardziej konstrukcja językowa całej książki. Jednak w pewnym stopniu zostały one zrekompensowane przez fabułę. I daję słowo, gdyby nie ostatni rozdział (a w zasadzie epilog) napisałabym Wam, że to najsmutniejsza książka, jaką przeczytałam w ostatnim czasie. Na szczęście tak nie jest, a pokłady nadziei jaką ze sobą niesie zdecydowanie poprawią Wam humor.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo