Recenzje dla:
Drzewo darów/ Shel Silverstein
-
Kiedyś żył sobie chłopiec, który przyjaźnił się z drzewem. Drzewo pozwalało mu się bawić w swoim cieniu, wspinać się po swoim pniu i zaplatać korony z liści. Chłopiec kochał drzewo, a ono kochało jego. Jednak z biegiem czasu chłopiec zaczął rosnąć i coraz rzadziej odwiedzał drzewo… • Drzewo darów Shel Silverstein to opowieść, którą wiele osób zna z Internetu. Jest to historia przyjaźni chłopca i drzewa. Chłopiec dorasta i wraca do dawnego przyjaciela tylko, gdy chce się wyżalić. Drzewo natomiast robi wszystko, by chłopiec był szczęśliwy, bo wtedy i ono jest szczęśliwe. • Opowieść pokazuje nie tylko piękną przyjaźń między drzewem i chłopcem. To przede wszystkim historia o dojrzewaniu i dorastaniu, zmieniających się potrzebach. Jest to też opowieść o tym, jak łatwo oddać kawałek siebie komuś, kogo się kocha. Niestety ukazuje się nam też smutny obraz tej przyjaźni – chłopiec brał, a nic od siebie nie dawał, ciągle chciał więcej i więcej, wykorzystywał drzewo, które było ufne i zależało mu na szczęściu jedynej bliskiej duszy. Z drugiej strony drzewo było szczęśliwe właśnie wtedy, gdy mogło pomóc chłopcu, mimo że często oznaczało to utratę pewnej części siebie. • Drzewo darów jest krótką opowieścią. Na każdej stronie znajduje się tylko kilka słów i prosty obrazek. Pokazuje on drzewo i chłopca w różnym wieku, na różnych etapach ich znajomości. Ilustracje są bardzo uproszczone, nie przytłaczają tekstu, nie zabierają całej uwagi. Mają jedynie obrazować to, o czym właśnie czytamy. To tekst jest tu najważniejszy, mimo że jest go tak niewiele. • Z jednej strony Drzewo darów jest smutną opowieścią, z drugiej bardzo pokrzepiającą. To historia, która zawsze mnie porusza, a im jestem starsza, tym więcej wyciągam z niej nauki. Mimo że książka przeznaczona jest dla dzieci, rodzice też powinni ją przeczytać. Być może jest to dobra lektura familijna, która pozwoli różnym pokoleniom odkryć inne znaczenia tej historii.