Recenzje dla:
Tak się nie robi/ Edyta Łysiak
-
Edyta Łysiak pracowała jako dziennikarka. Specjalizowała się w rolnictwie, co łączyło się z jej wykształceniem. Zadebiutowała powieścią „Tak się nie robi” wydaną w 2014 roku przez Novae Res. • Marta w Sylwestra postanawia, że następne powitanie roku spędzi z mężczyzną. Zaczyna szukać dla siebie faceta. Postanawia wzorem koleżanek, zacząć od czatu i portali randkowych. Odzywa się do niej kilku interesujących kandydatów. Niestety, interesujący są jedynie wirtualnie. Podczas spotkań na żywo szybko wychodzą ich mankamenty. Marta zaczyna mieć wrażenie, że mężczyźni szukają w Internecie tylko przygody i zaspokojenia seksualnego. Dziwi ją, że większość z nich jest żonatych. Swoją wiedzą dzieli się z koleżankami. Oprócz zmagania się z poszukiwaniem miłości, kobieta musi stawić czoła problemom w pracy. Poza tym okazuje się, że w jej rodzinie też nie jest najlepiej. Do tej pory unikała kontaktów z rodzicami. Teraz będzie musiała zacisnąć zęby i odezwać się do bliskich. • Narracja pierwszoosobowa w tej pozycji jest dobrym wyjściem. Marta opowiada o swoich uczuciach, rozczarowaniach, zawodach i snach. Przytacza też fragmenty maili, rozmów na czatach. Pojawiają się również dialogi, chociaż większość książki to narracja. • Marta to ciekawa bohaterka. Nie mówi o sobie wszystkiego, wielu rzeczy dowiadujemy się wraz z kolejnymi stronami. To typowa singielka – pracuje dużo, mieszka w wynajętym mieszkaniu, dużo pije, jest uzależniona od komputera. Poza tym umawia się na randki i szuka idealnego mężczyzny. • W książce pojawiło się kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę. Przede wszystkim relacje damsko-męskie opisane na różnych gruntach. Poza tym nowe technologie, które ułatwiają kontakt z innymi ludźmi. Pojawiły się tez wątki związane z rodziną i problemami rodzinnymi. Nie były to tylko kwestie trudnych relacji z matką, ale też problemy z bratową, daleko mieszkająca siostra itd. • Język jest dość interesujący. Narracja prowadzona jest w lekki sposób, niemal pamiętnikarski. Czasem zdarzają się błędy, ale są one celowe i użyte tylko w przytoczonych fragmentach rozmów. Jest to świadoma stylizacja, która jest moim zdaniem genialnym chwytem. • Poza tym opowieść toczy w nieco ironicznym tonie. Sympatyczna narratorka jest tu główną perełką książki. Jej czas jest trochę dziwnie odmierzony, czasem brakowało mi dokładniejszych danych, czasem szczegółów spomiędzy kolejnych opowieści. Rok, w którym zamknęła się powieść, okazał się fragmentaryczny. Umknęły mi np. gdzieś wakacje. Niektóre miesiące rozwlekały się niemiłosiernie, inne mknęły niepostrzeżenie. • Ogólnie książka jest niezła, chociaż miałam wrażenie, że pod koniec autorka nieco odpuściła i poszła na łatwiznę wklejając więcej rozmów z czatów niż narracji. Poza tym lektura była interesująca, kibicowałam Marcie w poszukiwaniach i wraz z nią zastanawiałam się, jak kobieta może obecnie znaleźć sensownego partnera. • Komu polecam? Jeśli szukacie lekkiej, zabawnej a momentami gorzkiej lektury, to właśnie coś dla was. To powieść o współczesnej kobiecie, ze współczesnymi problemami, podana w ciekawej otoczce. Spędzicie z nią miły wieczór, to zagwarantowane.