• „Małą Martą chciał się zająć ksiądz eg­zor­cy­sta. Na ro­dzi­ców awan­tu­ru­ją­ce­go się Piotr­ka są­sie­dzi na­sy­ła­ją po­li­cję i pomoc spo­łecz­ną. Matka au­ty­stycz­ne­go Ma­te­usza usły­sza­ła, że po­win­na go oddać do ośrod­ka. Aleś roz­ła­do­wu­je ener­gię, ści­ga­jąc się na ro­we­rze. Ta­ma­ra ma ADHD i świa­dec­twa z czer­wo­nym pa­skiem. Na­sto­let­ni Kac­per z ze­spo­łem Asper­ge­ra był gnę­bio­ny w szko­le.“ • Jacek Hołub tym razem wziął na siebie odrobinę zbyt dużo. Autyzm, ADHD czy zespół Aspergena to punkty na ogromnym wykresie, dzięki któremu możemy łatwiej wyobrazić sobie nien­euro­typo­wość­. Każdy z bohaterów tego reportażu spotkał się z wyraźnymi objawami i sporymi problemami w odnalezieniu się w grupie (przemoc czy wykluczenie). Ich matki, opiekunowie czy psycholodzy opowiadali o tym, jak wyglądały pierwsze niepokojące sygnały czy diagnozowanie, a sporo było w tym gniewu na system, który nie działa i na pedagogów, którzy utrudniają. I tak jak uważam, że ich perspektywy są ważne, a Hołuba uwielbiam za oddawanie głosu rozmówcom, tak teraz mam wrażenie, że te setki stron tekstu nic mi nie dały. Ani nie było na nich faktycznych podstaw wiedzy na temat neur­oróż­noro­dnoś­ci, ani (niestety) nie przedstawiały pełnej skali oraz różnorodnych barw problemu. Nie mniej — tekst zwiększa świadomość i zachęca ludzi do zgłębiania tematu, a to już coś. • Najpewniej mój zawód wynika stąd, że akurat o neur­oróż­noro­dnoś­ci staram się czytać od lat, więc w „Niegrzecznych" zobaczyłam głównie skakanie i braki. Tyle że napisane przez bardzo dobrego autora reportaży. Doceniam jego pracę i jestem mu wdzięczna. Tak po prostu. Dla wielu ten tekst będzie otwarciem oczu, nawet jeśli nie skupia się ani na autyźmie ani na ADHD. Ale ujawnia kolejne mankamenty systemu. Może dać motywację do zwiększenia świadomości i do zmiany. To wszystko natomiast jest bardzo ważne i tym się kierujcie. Tym bardziej, że ostatni rozdział jest istotny. • Czytajcie Jacka Hołubę, serio. Tym razem się zawiodłam, ale to wciąż reportaż na poziomie.
  • Bardzo ciekawa książka o tym jak wygląda życie rodzin z dziećmi, które mają np. AdHD, autyzm itp. Warto przeczytać by się otwieorzyć na innych
  • Interesująca książka, szybko się czyta. Przyciąga uwagę i "wciąga" od pierwszych stron. Można ją określić jako pamiętnik rodziców i treść jest zgodna z opisem. Dowiedziałam się dużo rzeczy i wcześniej nie sądziłam, że wychowanie dziecka z zaburzeniami jest aż tak trudne - książka otworzyła mi oczy na codzienne problemy i poszerzyła moje horyzonty. Polecam
  • Napisana z punku widzenia rodzica, pouczająca książka, przybliżająca codzienne zmagania, wzloty i upadki rodzin z dziećmi z zaburzeniami rozwoju

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo