• A. Christie napisała kluchowatą, niezbyt w jej stylu powieść "Pasażer do Frankfurtu". Ponad 40 lat wcześniej - "Wielką Czwórkę". Oba dzieła łączy pomysł na międzynarodowy spisek, zagrażający światu. • W tym drugim nie znajdziemy ulubieńców - ani Poirot'a, ani panny Marple. "Wielka Czwórka" takich braków nie ma - Belg jest bohaterem (w towarzystwie przyjaciela, czyli kpt. Hastings'a), wątek choć spiskowy, to jednak kryminalny, z morderstwami, zagadkami, zwrotami akcji. • Ale jednak to nie jest t a Agata.
  • Wielka czwórka, międzynarodowy spisek i Poirot, który w podstępny sposób rozwiązuje zagadkę. Akcja powieści ciągnie się długo i niekoniecznie jest porywająca. Hastings, najlepszy przyjaciel Herkulesa, który jak wiadomo nie jest raczej znany z używania swoich szarych komórek - przedstawiony jest tutaj jako kompletny idiota, który bez wielkiego detektywa nie znaczy nic. Uwielbiam Christie, nie przepadam za Herkulesem, a "Wielka czwórka" jest po prostu przeciętna.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo