• Proszę o więcej książek tej autorki. A jeśli chodzi o samą książkę? Do tamtego miesiąca odkąd w tamtym roku pozamykali biblioteki miałam Wielki zastój czytelniczy a pożyczając tę książkę nie wiedziałam na co się piszę. Drugą część przyniosłam gdzieś o 12 a skończyłam tego samego dnia o 17 lub 18. A sama fabuła kocham, uwielbiam i ubóstwiam. Czekam na inne książki tej autorki u nas w bibliotece.
  • Kolejna część przygód pół człowieka-pół ducha Bożka, czyli Bożydara, czyli chłopca, który akurat teraz zaczyna FERIE. A, że Bożek uwielbia swój dom, swój pokój i wszystkich, wszystkich, którzy w nim mieszkają, choć to czasem pokrętne istoty, marzy o spędzeniu ferii w domu. Lecz jak się okazuje, chęć ta staje się krótkotrwała. Po udanej zabawie z nowym kolegą cała niemalże familia zostaje poddana... kwarantannie. Plaga zbiera kolejnych członków rodziny, więc Bożek wraz z Tsadkielem i Guciem muszą spędzić ferie u ciotki w samym sercu przedziwnego lasu. Do tego u ciotki nieznanej, dotychczas niepoznanej. Więc nie ma się co dziwić, że ich entuzjazm jest zerowy... , jeśli nie na minusie.Bunt nic nie pomaga, strajk głodowy - nawet dwugodzinny - tym bardziej... Trzeba się spakować i jechać. Lecz... a cóż to za niespodzianka! Biały śnieg, ba, wielka biała kołdra, wprost pierzyna śniegu spowija całą okolicę. A ciocia? Ta okazuje się nader sympatyczną cioteczką...Kumpelką od psot poniekąd... No, lepiej nie mogli trafić. A do tego wielki dom, wiele się dzieje, a przy okazji pewnej nocy poznają nowego zawadiakę, diabelskiego Bazylego, który... "fszystko traktuje s przymrużeniem oka i cieszy się z fszystkiego, jak dziecko. Bo fszystko jest fesołe i fajne i farto żyć jak on". • A jak się potoczy ich przyjaźń? Czy zrzędliwy anioł Tsadkiel będzie ingerował w każde psoty dzieciaków? Czy obrazi się na nich, na cały świat, czy tylko na samego siebie? A co z ciotką Odą? Czy dowiedzą się, jakie nocne tajemnice skrywa... poza domem? • Och, powiem nakładając czapę i wiążąc długi szalik pod szyją... Nic więcej nie zdradzę i nawet, jak przegram w walce na śnieżki, to i tak niczego nie zdradzę. Wszystko co wiem pozostawię skryte pod białym puchem. Bo zamiast mówić co i jak, wolę pojeździć na sankach, lepić bałwana i z Lichem bawić się na polu, bo taka zima podczas ferii to jest wisienka na torcie...Wisienka na bitej śnieżnej śmietanie,

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo