• Lato w Nowym Jorku. Kusząca perspektywa? Może, ale na pewno nie dla głównej bohaterki - Tracey, które całe lato ma spędzić w oddali od swojego chłopaka Willa. Szybko okazuje się, że chłopak wale nie jest taki wspaniały jak to mogłoby się wydawać, ale co bohaterka z tym zrobi? • Podczas miesięcy z dala od Willa, dziewczyna postanawia zmienić swoje życie zaczynając od diety, na czym skończy? • Macie ochotę na coś lekkiego? "Lato w Nowym Jorku" będzie idealne! Sięgając po tę książkę spodziewałam się właśnie czegoś lekkiego na upalne dni. Co prawda za powieść zabrałam się gdy już wcale gorąco nie było, nie zmienia to jednak faktu, że na lato powieść ta nadaje się idealnie. • Nie powiem, że ta książka to literackie arcydzieło, bo tak nie jest. Jest to jedynie przyjemna książka na jeden wieczór. To powieść, którą przeczytasz równie szybko jak i o niej zapomnisz. Muszę jednak przyznać, że na jej czytaniu spędziłam bardzo przyjemne kilka godzin, których nie żałuję, w gruncie rzeczy właśnie czegoś tak lekkiego się spodziewałam. • Jeśli chodzi o bohaterów, byli oni dość denerwujący. Na nerwy działał mi przede wszystkim Will, który od samego początku zachowywał się jakby z Tracey chodził tylko i wyłącznie z dobrego serca. Do tego rzeczy, które opowiadał by przeszkodzić swojej dziewczynie w przyjeździe do niego tylko jeszcze bardziej mnie denerwowały. Co do Tracey, przyznam, że często irytowała mnie ona swoim zachowaniem, działało mi na nerwy, że cały czas skupia się na Willu i słucha go we wszystkim. Mimo wszystko nawet polubiłam Tracy, zachowania Willa nie byłam jednak w stanie znieść. • Jeśli chodzi o styl pisarki jest on dość przeciętny. Czegoś mi w nim brakowało, tym "czymś" były w dużej mierze emocje. Lubię kiedy czytając książkę mogę poczuć emocje bohaterów, gdy mogę się z nimi bardziej zżyć, tutaj tego mi zabrakło. Nad niektórymi rzeczami autorka musi jeszcze popracować, jednak mimo wszystko książka nie jest zła. • Początek książki był dość słaby, bałam się, że cała książka będzie napisana podobnie, całe szczęście jednak z każdym rozdziałem było lepiej. Miałam wrażenie, że dopiero po kilkudziesięciu stronach nabrała pewności co do swojego stylu pisania. Jednak po marnym początku, muszę powiedzieć, że im dalej tym bardziej zaczęło mi się podobać. Nie jest to co prawda książka, która stanie się moją ulubioną, jednak na pewno będę ją miło wspominać. • "Lato w Nowym Jorku" czyta się bardzo szybko. Skończyłam, nawet nie zauważyłam kiedy. To świetna powieść zarówno na upalne dni jak i chłodne wieczory. To właśnie taka książka na jeden wieczór. Przyjemna i ciekawa. Co jakiś czas nawet na mojej twarzy pojawiał się uśmiech, niestety zabrakło mi emocji, mam jednak nadzieję, że autorka jeszcze się w tej kwestii poprawi. • Tak jak już mówiłam jest to przyjemna książka na jeden wieczór, niestety nic poza tym, niczym szczególnym nie wyróżnia się ona spośród innych książek, Mimo wszystko jeśli poszukujecie lekkiej powieści, ta powinna spełnić Wasze oczekiwania.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo