Recenzje dla:
Chrobot/ Tomasz Michniewicz
-
To świetna książka przeczytana jednym tchem - i mówię to ja, osoba, której mimo prób ciężko przekonać się do reportaży. „Chrobot” jest bowiem czymś pomiędzy dokumentalnym zapisem życia w różnych częściach świata, a wciągająca opowieścią o losach siedmiorga osób, które różni niemal wszystko. Michniewicz po dalekich podróżach i godzinach rozmów opublikował historie bohaterów z Finlandii, Japonii, Ugandy, Kolumbii, Kalkuty, Indii i Stanów Zjednoczonych. Jak można się domyślić każde z tych osób miało inny start w życiu, inne problemy i inne perspektywy. Książka nie raz szokuje i stałe zmusza do myślenia co by było „gdyby”. Otwiera oczy na różnorodność kultur i tradycji, jak również na krzywdę i szokujące warunki w których trzeba walczyć o przeżycie. Po tej lekturze długo utrzymywała się we mnie wdzięczność za to co mam a nawet (ba!) za kraj w którym przyszło mi się urodzić. 9/10
-
Nowa książka Tomasza Michniewicza to jednocześnie niesamowita podróż przez różne losy, biegnące obok siebie przez czas oraz wnikliwe spojrzenie na rzeczywistość, w której przyszło żyć zarówno bohaterom, jak i każdemu z nas. Poruszają perypetie opisanych ludzi i poruszają chwile, w których pęka bańka iluzji – czasem żyjemy w niej, bo chcemy, a czasem nawet nie wiemy, że mamy inne wyjście. Tylko czy to nas usprawiedliwia? • I tak będziemy słyszeć chrobot długo po skończonej lekturze. Polecam
-
"Zdarza się, że wierzymy we wspomnienia świata, który nigdy nie istniał. A czasem mamy pewność, że istnieje, ale wolimy o nim nie pamiętać" • To jedna z refleksji, która na długo zostanie mi w głowie po przeczytaniu tej książki. • Jedna, ale nie jedyna... Kolejna z wielu to: • "W rodzinie się jest, a nie bywa." • Na tą książkę najdłużej czekałam w bibliotekowej kolejce. I przeczucie podpowiadało mi, że powinnam złamać zasadę nie kupowania książek w tym roku- właśnie dla tej pozycji. • Jest to zbiór siedmiu codzienności zwykłych, przeciętnych ludzi w różnych zakątkach świata. • Jest Kanae z Japonii, Juanita z Kolumbii, Mika z Finlandii, Marggie z Ugandy, Casey ze Stanów Zjednoczonych, Reilly z Zimbabwe i Madhuri z Indii. • Wielowątkowa, równoległa narracja skłania do większej uwagi w obawie, żeby czegoś nie przeoczyć, wszystko właściwie połączyć. • To taki kolaż zestawionych ze sobą różnych perspektyw, celów, priorytetów. • Dowiadujemy się co jest ważne dla każedego z siedmiu bohaterów, o czym marzą, czego się boją, jakie mają plany na przyszłość, jaki jest ich stosunek do obowiązków, pracy, nauki, o ich relacjach z otoczeniem. • I pomimo, że ze znacznej części poruszanych tematów zdajemy sobie sprawę to przedstawienie właśnie w taki, równoległy sposób sprawia, że człowiek zaczyna się głębiej nad tym zastanawiać. • Skłaniając wręcz do zadawania samemu sobie prostych, egzystencjonalnych pytań. • Wiem, w którym z tych siedmiu swiatów nie odnalazłabym się kompletnie i też, że żaden z nich nie mogłby być moim miejscem. Prowadziłam swój własny równoległy wątek... • Jak dla mnie wybitna książka.