• Uwielbiam literaturę z północy, dlatego sięgnęłam po ten komiks-ksiązkę, cegłę nie dość, że grubą, to i ciężką. • Nie omieszkam wspomnieć, że wiele zachwytów na jej temat napotkałam i stąd moja ciekawość tego wydania. I co się okazało? Pomylenie peanów z faktem. Jestem zniesmaczona tą książką. Jest to historia chłopca, który dorasta patologicznym domu, poznaje życie, dorasta, rysuje komiksy, w których nie hamuje się co do tekstów, czy rysunków. Koledzy namawiają go do onanizowania, picia, bicia innych. Ojciec pijak, a on sam? Jakiś nieposkładany, nieobecny, wiecznie zdziwiony codziennością i kompletnie bierny na wszystko i wszystkich. To ktoś pozbawiony uczuć, emocji czy choćby planu na samego siebie. • Do tego w książce jest wiele wulgaryzmów, przekleństw i wstrętnych rysunków narządów człowieka, czy ludzkich twarzy. Ten komiks jest po prostu brzydki i odstręczający. • Nie polecam i tym bardziej nie zachęcam do czytania. Nawet oglądanie pozostawia niesmak i lepkość ...
  • najmocniejsza pozycja jaką czytałam. Cegła ponad 600 stron.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo