• Oj, słabiutka książka... To humorystyczne przedstawienie postaci tygrysa, który twierdzi, że nie wyrządza żadnej krzywdy swoim ofiarom; jak wpada między stado ptaków to po to, by tańczyły, jak skrada się do jajek, to po to, by je wysiedzieć... Czytając robiłam dobrą minę do złej gry, nie dając się jednak ani na moment porwać tej dziwnej zabawie. Z tyłu głowy wciąż miałam pytanie, ile złego zrobi ta lektura; pokazuje oszukiwanie w pozytywnym świetle, bohater jest przedstawiony tak, by wzbudzić sympatię dziecka. Ilustracje są kolorowe ale dość zwyczajne, na pewno nie wybitne, chyba tak je najprościej określić. • Książka ostatecznie ani grzeje ani chłodzi, Synkowi co prawda zapadło w pamięć to nieszczęsne wysiadywanie jaj, na szczęście opowiadał o tym babci jako o zasłyszanej bzdurze.
  • Wesoła książka z pięknymi ilustracjami o tym jak mógłby wyglądać dzień tygrysa
  • Fajna, pięknie ilustrowana książeczka dla dzieci

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo