• Gdy zima uparła się nie ustąpić miejsca wiośnie, niezbędna jest rozweselająca lektura. Przygody Dziadka i rezolutnego psa Ru ubawiły mnie do łez. W tej części Dziadzio leci do Australii, aby odnaleźć swego starszego brata Vincenta. Ostatni raz widzieli się 67 lat temu, gdy Vincent jako nastolatek wyruszył na poszukiwanie złota. Jedyną pamiątką po nim jest niemowlęca czapeczka i na tej podstawie Ru ma wywęszyć trop. Ale dla niej to przecież bułka z masłem, w końcu jej przodek był psem rewolwerowca. • Dziadzio w przezabawny sposób relacjonuje całą wyprawę w listach do wnuczka. Spotyka ich mnóstwo przygód, nierzadko za sprawą niesfornej Ru. Kłopoty potrafi też sprawiać wynajęty wielbłąd oraz stada kangurów. • Książka ta jest kolejną z serii przygód Dziadziusia i jego psa. Jest fantastycznie zilustrowana przez samego autora. Kto jeszcze jej nie czytał, niech szybko biegnie do biblioteki. Przy tej lekturze dobry humor murowany :)

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo