• Początek poprzedniego wieku w małej miejscowości, gdzie każdy każdego zna. Gdzie kobieta umiera z tęsknoty, inna zostaje zgwałcona i na próżno szuka sprawiedliwości czy ukojenia, a kolejna celowości życia wypatruje w pragnieniu urodzenia syna. Dwie małe dziewczynki żyją na pograniczu światów, w jakie spychają je dorośli, a zwierzęta są wiernymi towarzyszami. Mężczyźni natomiast przytłoczeni są życiem, boją się opinii społecznej, pozostają bierni bądź agresywni, krzywdzą i próbują stawać w obronie. Cierpią z powodu straty, rozsypują się i zamykają w sobie. Wszyscy ci bohaterami są przypadkowymi ludźmi, którzy zapadali się w splotach wydarzeń, jakie ściśle ich ze sobą połączyły. • Jakub Małecki uderzył w tony, jakie lubię. Dał czytelnikowi małą, zamkniętą społeczność, która utknęła w świecie otoczonym lasem. Nie znalazłam jednak u niego tego, na co najmocniej liczyłam. Nie dowiedziałam się w co właściwie wierzyli bohaterowie. Jedynie częściowo zobaczyłam, czego się bali. Radości codzienności nie było w tym niemalże wcale. Co za tym idzie — Małecki stworzył klimatyczny świat z zadziwiająco płytkimi bohaterami, jak na to że zaznaczył ich problemy natury psychicznej oraz niejednoznaczne relacje między nimi. Sama fabuła też jedynie częściowo mnie zadowoliła, bo choć lubię ciąg przypadkowych zdarzeń, które wołają o katastrofę, to tym razem zakończenie nie dało mi uczuć, jakie mogłyby pozostawić mnie z czymś intensywnym lub chociaż interesującym. • „Sąsiednie kolory“ to nierówna historia o czynach dobrych oraz złych. Wyrzutach sumienia, tłamszonych emocjach, uczuciu odrealnienia czy osamotnienia pomimo obecności ludzi. Tam, gdzie jeden aspekt kreacji bohaterów zostaje pogłębiony, tam drugi jest zbyt powierzchowny i tak w kółko. Ale jak przystało na Małeckiego — wszystko zostało zgrabnie ujęte.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo