• Nie rozumiem, dlaczego wydawnictwo Muchomor, skądinąd serwujące naprawdę ciekawą literaturę dla dzieci, uparło się wydawać książki Anny Czerwińskiej-Rydel w tak udziwnionej szacie graficznej. Dla mnie to jest po prostu oczopląs. Poza miłą dla oka wyklejką nie daje się patrzeć na ten chaos kształtów i kolorów. I tekst na tym traci. Na dokładkę książka nie ma karty tytułowej. Zmieścił się nadmiar grafik, a w projekcie zabrakło miejsca na inteligentną kartę tytułową, hm. • Pomijając ilustracje (a jest tego sporo) książka jest naprawdę interesująca. Autorka w ciekawy sposób przedstawia losy i dokonania gdańskiego astronoma, żyjącego w latach 1611–1687. Opowieść wartko się toczy. Czytelnik towarzyszy Heweliuszowi w najważniejszych wydarzeniach z jego życia i aż żal, że książka się tak szybko kończy. • Na końcu znajdziemy krótki opis Układu Słonecznego, zatytułowany: „Dodatek astronomiczny dla młodych obserwatorów nieba”.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo