• Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Tak bardzo zawiodłam się na tej pozycji! Czytałam ją w wersji e-book'a i całe szczęście. Jako zagorzała fanka kryminałów, thrillerów potrzebuje dużej dawki adrenaliny, stresu i utrzymującej w napięciu historii, która jak już pisałam, w którejś recenzji będzie miała miliony zakrętów i niespodziewanych zwrotów akcji. Tutaj tego nie doświadczyłam. • Bailey Weggins to postać stworzona przez Kate White jako dziennikarka śledcza. Przyjaźni się z osobami, których nie lubi (?), samo to wydało mi się dziwne, ale jednocześnie ciekawe. Cała akcja książki toczy się wokół zabójstw druhen, które giną jedna po drugiej w niewyjaśnionych i dziwnych okolicznościach, które z pozoru wyglądają na nieszczęśliwe wypadki. I w sumie na tym akcja się rozpoczyna i kończy. Główna bohaterka, Bailey, jest jedną z tych druhen, obawia się o siebie jednak zajmuje się tą sprawą i chce ją wyjaśnić do końca. Jeździ przez pół książki z miejsca na miejsce, przeprowadza monotonne dialogi, wypytuje różnych ludzi o to co widzieli, czego nie widzieli. Nic ciekawego jednym słowem się niestety nie dzieje. Ta pozycja mnie nie porwała, a jak zauważyliście nie jestem jakoś krytyczna co do książek. Dużo czasu przeczytanie mi nie zajęło, jednak wydaje mi się, że mogłam spożytkować ten czas na coś lepszego, aczkolwiek zawsze zdarzają się dobre i złe książki. Na zabicie czasu książka dobra, dla tych ludzi, którzy nie lubią zbyt mocnych kryminałów, lub rozpoczynają zabawę z tego typu książkami to może okazać się dość wciągającą książką, jednak na mnie tak nie podziałała. A szkoda, bo tytuł, okładka i nawet pozytywne opinie na temat tej serii książek Kate White czytałam dość dobre opinie. Kiedyś może sięgnę po inne części przygód Bailey Weggins jednak jeszcze nie teraz, nie po tak kiepskim wprowadzeniu.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo