• Na ponoć ostatni tom serii Rosemary Beach czekałam z niecierpliwością. W końcu jego bohaterką jest czarna owca serii - Nan, przybrana siostra Rusha, która od początku przysparzała jemu i jego otoczeniu samych kłopotów. Więc kiedy dowiedziałam się, że ta część będzie jej poświęcona, nie mogłam się doczekać, by dowiedzieć się, jak potoczą się jej losy. • Od początku obok postaci Nan pojawia się Major, kuzyn Mase'a. Major jest pewnym siebie przystojniakiem, niezdolnym do wytrzymania wyłącznie przy jednej dziewczynie. I Nan zaczyna to doskwierać. Widać, że Nan powoli się zmienia, albo w końcu zaczyna odkrywać swoje wnętrze, którego jeszcze nikomu nie pokazywała. Ale mogliśmy się tego spodziewać - zapowiedź owej zmiany mieliśmy już przy historii Granta i Harlow, kiedy to Nan oddała swojej siostrze krew. • Nagle w historii dochodzi kolejna osoba - Cope, pracujący dla DeCarla płatny zabójca (chyba tak można to nazwać). I tu dopiero zaczyna robić się ciekawie. Nie będę zdradzać, co było dalej, warto poznać losy Nan samemu. I choć nie powaliła mnie ta książka na kolana, jak to się działo niekiedy z innymi częściami Rosemary Beach, czytało się ją bardzo miło, kibicowałam zakończeniu, które się ziściło (więc było dość przewidywalne) i jestem zadowolona, że ją przeczytałam.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo