Recenzje dla:
Dolina Radości/ Stefan Chwin
-
Książka ta jest próbą odpowiedzi na pytani po co jesteśmy na świecie - bo "świat jest zbyt bolesny, by ludzie zasługiwali tylko na to, by przestać istnieć." Opowieść ta przypomina trochę opowieści barona Munchausena lub historię Forresta Gumpa. Życie bohatera ociera się o kluczowe wydarzenia historyczne, jest ich uczestnikiem, czasami nawet prowodyrem i pozwala nam zobaczyć historyczne fakty z innej perspektywy, perspektywy zwykłego, szarego człowieka. • Książka ta wciąga dopiero po kilku rozdziałach, początek moim zdaniem nie jest udany. Zwłaszcza list Eryk do Anny, w którym opisuje jej czas, który razem spędzili. O mało nie doprowadził do przerwania lektury książki, ale się przemogłam i teraz się z tego cieszę. Choć niezbyt mi się podoba sposób narracji to sama historia, a właściwie historie życia Eryka Stamelmana - "człowieka z kamienia, zesłanego przed wiekami na świat, by przynieść ludziom ulgę, karę, nagrodę, dobrą nowinę i pocieszenie" - wciągnęły mnie po same uszy