• New Adult to gatunek, który często czytam z przyjemnością. W tym wypadku było podobnie. W „Zaczekaj na mnie” po przeczytaniu kilku początkowych rozdziałów uderzyło mnie duże podobieństwo akcji i charakterów głównych postaci do bohaterów książki „Przypadki Callie i Kaydena”. Jednak jaka jest moja ostateczna opinia? Zapraszam. • Poznajemy tu Avery Morgansten oraz nieziemsko przystojnego, jak to bywa w książkach, młodego chłopaka – Camerona Hamilton’a, który zakochuje się w dziewczynie na zabój, chociaż z początku nie dopuszcza takiej myśli do siebie. Historia o skrzywdzonej, nieufnej dziewczynie, która z biegiem czasu otwiera się przed chłopakiem to coś co już czytałam. A przynajmniej tak mi się wydawało. Nie myliłam się. Historia Avery i Camerona jest łudząco podobna do losów Callie i Kaydena w wyżej wymienionej książce „Przypadki Callie i Kaydena”. Jednak po sprawdzeniu okazało się, że „Zaczekaj na mnie” była stworzona jako pierwsza. Duży plus za to, bo w innym wypadku nie wiem czy skusiłabym się na dokończenie tej historii. Miasteczko Shepherstown to miejsce gdzie żyją nasi bohaterowie. W pierwszym dniu zajęć wpadają na siebie i wiedzą, że ich życie nie będzie już nigdy takie samo. Autorka postarała się wprowadzić tutaj wątek, nie wiem czy to nie za duże słowo, ale lekko kryminalny. Avery otrzymuje dziwne listy, telefony i e-maile z pogróżkami i wyzwiskami. Dziewczyna domyśla się tylko czego mogą dotyczyć. Zna swoją burzliwą i tragiczną przeszłość, która zakłóci jej wspaniałe teraźniejsze życie, które próbowała ułożyć z Cameron’em. Jednak on, również ma swoje doświadczenia, które wyjdą na jaw w najmniej oczekiwanym momencie. Książka, pomimo, że powiela pewne schematy, pokazuje jak jedna decyzja podjęta w przeszłości może wpłynąć na resztę życia. Bohaterowie w powieści J.Lynn stawiają czoło ogromnym i traumatycznym problemom w bardzo młodym wieku. Nie mając nawet oparcia w rodzinie, jak to było w przypadku panny Morgansten. Pokazuje jak uczucie potrafi wzmocnić siłę charakteru i dodać pewności siebie. Ważne aby mieć przy sobie chociaż jedną oddaną osobę, na którą można liczyć. Avery nie miała z tym problemu, otaczała ją grupka przyjaciół, którzy pomimo jej słabości i nieufności kochali ją jak siostrę. J.Lynn postarała się o to aby każdy występujący w powieści miał dość wyrazisty charakter co sprawia, że każdą osobę łatwo zapamiętać i wyobrazić sobie w odpowiedni sposób. Odjęłam punkty od całości za zbyt słodki charakter Camerona. Nie podoba mi się kiedy w literaturze mężczyźni przedstawiani są w całkowicie przesłodzony sposób, a odniosłam wrażenie, że Hamilton taki właśnie jest. • Książkę jak najbardziej polecam, pomimo podobieństwa do Callie i Kaydena, warto ją przeczytać. Autorka pozytywnie mnie zaskoczyła tym, że każda z postaci tu przedstawionych doczekała się kontynuacji, przez co, z ogromnym zapałem wzięłam się za czytanie następnych części tej serii.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo