Recenzje dla:
Uwikłanie/ Zygmunt Miłoszewski
-
Uważam "Uwikłanie" za dobry polski kryminał. Intrygująca zbrodnia, losy bohaterów splecione częściowo z historią Polski za czasów PRL-u, akcja nabierająca coraz szybszego tempa z każdą kolejną stroną. W sumie powieść Miłoszewskiego zawiera wszystko to, co dobry kryminał musi w sobie mieć, żeby nie zanudzić czytelnika na śmierć ;) Muszę przyznać, że zanim po niego sięgnęłam zdążyłam obejrzeć film, który powstał na motywach tejże powieści i stwierdzam, że wart jest również poświęcenia mu krótkiej chwili. Szkoda tylko, że w ekranizacji rolę prokuratora gra kobieta, a akcja rozgrywa się w Krakowie, a nie w powieściowej Warszawie ;( Są to dwa elementy, których nie da się zignorować niestety. Mimo to gorąco polecam nawet tym najbardziej wybrednym czytelnikom jak ja ;)
-
Miałam pewne trudności, żeby zrozumieć na czym polega niekonwencjonalna terapia grupowa, potem kłopoty, kto jest kim (zmiana nazwisk głównych podejrzanych), trochę denerwował mnie prokurator Szacki i jego podejdzie do życia, ale w sumie książka dobra, ze specyficznym humorem i sposobem pisania oraz zaskakującym zakończeniem
-
Trylogię z prokuratorem Szackim zaczęłam zupełnie na odwrót czyli od…końca. Zupełnie mi to jednak nie zepsuło czytelniczej przygody, szczególnie, że w każdej z części mamy zupełnie inną sprawę kryminalną do rozwiązania. Wbrew ogólnej opinii nie uważam też, że pierwsza część jest najgorsza, bo właśnie ona chyba przypadła mi do gustu najbardziej (jednak lubię gdy fabuła jak najmocniej trzyma się realizmu). Może to nie jest seria dorównująca serii z Mortką mojego ulubionego Chmielarza, jednak to dobra rozrywka dla wszystkich fanów polskich kryminałów. • Pierwsza część „Uwikłanie” opowiada o morderstwie jednego z uczestników niekonwencjonalnej terapii, podczas której osoby miały wcielać w swoich bliskich. Teodor Szacki ma za zadanie rozwikłać zagadkę śmierci mając przed sobą zamknięty krąg podejrzanych. 8/10