• Na samym początku warto wspomnieć, że jest to powieść nagrodzona w I edycji konkursu "Czwarta Strona Fantastyki", a jej autorką jest już niejednokrotnie doceniana za swoje opowiadania kryminalne i fantasy- Monika Glibowska. • O czym opowiada Andumenia? • Wyobraźcie sobie kraj, w którym lada chwila może wybuchnąć wojna, gdzie panuje coraz większa bieda i nawet sytuacja na dworze jest niepewna. • Wyobraźcie sobie, że po 120 latach aktualna władczyni Andumenii wybudza generałów by Ci pomogli jej w opanowaniu sytuacji. • Zamknijcie oczy. Pomyślcie, że generałowie są skrzydlatymi istotami ludzkimi, które posiadają niewyobrażalne moce i zdolności, a wśród nich jest kobieta- May Verterin. • Najmłodsza, najpiękniejsza a zarazem najniebezpieczniejsza ze wszystkich. Potrafi władać jako jedna z nielicznych starożytną magią, jest uparta i pewna siebie jak nikt inny. • Teraz zastanówcie się co taka kobieta może osiągnąć jeśli tylko tego chce. Co może zrobić dla władzy, dla potęgi i co jest wstanie poświęcić dla postawionego sobie celu. • Zdecydowanie godna uwagi jest postać głównej bohaterki- May. Przyznam, że jest to chyba jedyna kobieta jeśli chodzi o bohaterów fikcyjnych, która wywołała ciarki na mojej skórze- nie chciałabym zostać zamknięta z nią w jednym pokoju. • May była bardzo miłym urozmaiceniem i pozytywnym zaskoczeniem w tej książce, niestety nieczęsto spotyka się kobiece postacie, które są tak pewne siebie, odważne i bezkompromisowe jak ona. Myślę, że dziewczyna może wzbudzać w czytelniku skrajne emocje- albo ktoś ją pokocha, albo znienawidzi. • Jeśli chodzi o inne postacie występujące w "Andumenii" (a jest ich dość skoro), są one nieszablonowe i każda z nich jest inna oraz wyjątkowa. • Miałam wrażenie, że czytam powieść z majestatycznymi bohaterami w roli głównej, a ich zachowanie i sam fakt posiadania skrzydeł dodawało im szlachetności. • Pierwszą rzeczą rzucającą się w oczy gdy trzymamy książkę w ręce jest jej (jak dla mnie) piękna okładka oraz grubość. • Praktycznie całe 700 stron opiera się głównie na intrygach oraz potyczkach na szczeblu politycznym. Nie znajdziemy w niej zapierających dech w piersi przygód czy zwrotów akcji- książka toczy się swoim powolnym tempem, ale co najważniejsze historia nie nudzi i nie dłuży się, a wręcz wciąga i intryguje czytelnika. • Na sam koniec dostajemy trochę więcej akcji, a cała fabuła staje się trochę żywsza w dodatku prawie do ostatnich stron nie jesteśmy pewni jaki będzie finał. • Bardzo cieszy mnie, że autorka dostarczyła mi w tej książce coś zupełnie innego, coś nies­tand­ardo­wego­, w dodatku wykreowany przez nią świat i postacie zostaną w mojej głowie na bardzo długo. W życiu bym nie powiedziała, że "Andumenię" napisała debiutantka. Śmiem pokusić się o stwierdzenie, że książka jest napisana na światowym poziomie i zadowoli fanów fantastyki.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo