Recenzje dla:
Lato borsuka/ Molly Burkett
-
Pewnej wiosny do Ośrodka Zdrowia dla Dzikich Zwierząt w Shalden, który prowadzili państwo Burkettowie, trafił mały, najwyżej sześciotygodniowy borsuczek. Zwierzątko było bardzo chore. Jednak dzięki determinacji całej rodziny z maleństwa, któremu nikt nie dawał szans na przezycie, wyrósł zdrowy i radosny borsuk Nikki. Zawładnął nie tylko sercami rodziców i dzieci, ale także całym domem. • Nikki - jak każdy borsuk - uwielbiał wzorowy porządek i gdy tylko jakiś przedmiot zakłócał jego poczucie estetyki, natychmiast go sprzątał. Domownicy nawet przyzwyczaili się, że zaginionych rzeczy należy szukać w sypialni pod łóżkiem lub za fotelem w bawialni. Gorzej było z gośćmi, którym Nikki w ułamku sekundy kradł sznurowadła z butów lub zabierał torebki, w których też z ochotą sprzątał. Swymi sprytnymi pazurkami potrafił nawet dobierać się do lodówki. • Nikki zaprzyjaźnił się z suką Tessie i gdy ta oszczeniła się, poczuł się w obowiązku pomóc w wychowaniu maluchów. Nauczył szczenięta borsuczych zwyczajów - rycia w ziemi i rozkopywania mysich norek, "sprzątania" i przede wszystkim potrzeby nieograniczonej wolności, co w przypadku psów raczej nie jest porządaną cechą. • Jest to piękna, mądra i zarazem bardzo zabawna książka, na dokładkę wspaniale zilustrowana przez Marię Orłowską-Gabryś. • Polecam każdemu :)