• Dick w swojej cudownej "ciężkiej" formie. Lektura zdecydowanie nie dla wszystkich.
    +2 trafna
  • Jazda, której nie zapomnisz, obojętnie gdzie i kiedy odkryjesz prawdę o wielkiej ułudzie. Kanon dickowski.
  • P.K.Dick taką już ma urodę, że pisze o sprawach ważnych i intrygujących na dwa sposoby: albo przedstawia je wplecione w budzący zaciekawienie wątek, albo popada w nastrój filozoficzny, pełen nieznośnych figur i głębokich niewątpliwie mielizn fabularnych. "Trzy stygmaty..." to drugi z tych sposobów. Narkotykowy biznesmen, a być może mieszkaniec innej planety, a może nawet jakiś rodzaj boga przybywa do ponurego świata pozaziemskich kolonii zaoferować produkt pogłębiający doznania normalności, osiągane za pomocą pewnej zabawki dla dorosłych. Zagadkę przybysza bada bohater powieści, z zawodu jasnowidz.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo