Recenzje dla:
Nowe szaty króla/ Mark Dindal
-
„Niech zgadnę? Za to serce masz ze złota?”. • Kuzco jest młodym królem państwa w Ameryce Południowej. Uważa się za wcielenie dobra, łagodności i sprawiedliwości. Jednak jest arogancki, łatwo go znudzić i zdenerwować. W rządzeniu pomaga mu Yzma, doradczyni, która sama chciałaby władać królestwem. Gdy kolejny raz Kuzco przyłapuje ją na robieniu tego, czego nie powinna, zwalnia ją. Kobieta jest wściekła, postanawia otruć króla i zająć jego miejsce. W międzyczasie do pałacu trafia Pacha, którego Kuzco informuje, że zniszczy mu dom, a na jego miejscu postawi basen. Pacha nie wie, jak przekonać króla do zmiany zdania. Odchodzi z pałacu, jednak do domu nie wraca sam... • Nowe szaty króla to komedia z 2000 roku, która tylko tytułem nawiązuje do Nowych szat cesarza. Baśń Andersena i animacja Disneya nie mają ze sobą nic wspólnego. • Film opowiada o przyjaźni i przemianie wewnętrznej. Głównym bohaterem jest Kuzco, który przez większość filmu zamieniony jest w lamę. Yzma i jej pomocnik Kronk pomylili się i zamiast trucizny podali królowi środek zmieniający w zwierzę. Także przemiana króla jest najpierw zewnętrzna, a później wewnętrzna. Mężczyzna zaczyna rozumieć, że źle postępował. Pacha pomaga mu mimo wszystko, sprawiając, że lód na sercu króla topnieje. Po licznych przygodach ta niezwykła para zaprzyjaźnia się. • Bajka zaczyna się w... środku filmu. Naszym oczom ukazuje się lama w opłakanym stanie, a narrator, którym jest Kuzco, zaczyna tłumaczyć, że ta lama to on. Następuje retrospekcja, która ukazuje nam dzień, w którym doszło do zmiany. • Jak napisałam wcześniej, film jest komedią. Widz nie może się nie uśmiechnąć, gdy widzi ciągłe zbiegi okoliczności powodujące kolejne problemy. Najwięcej śmiechu dostarcza jednak Kronk. To drugoplanowy bohater, który nie grzeszy rozumiem, jednak rekompensuje to mięśniami i urodą. Jego pogawędki z sumieniem pod postacią anioła i diabła są rozbrajające. • Są też momenty, które do tej pory w bajkach Disneya zdarzały się rzadko. Po pierwsze – Kuzco zatrzymuje projekcję i wyjaśnia sprawę głównego bohatera filmu. Do tego mamy też scenę, w której bohaterowie ścigają się do zamku, a ich drogę wyznaczają linie pojawiające się na mapie i pod stopami postaci. Przez chwilę dziwi to Yzmę i Kronka, ale w końcu uznają, że tak musi być. • Chociaż nie brakuje momentów pełnych grozy – próba zabójstwa Kuzco, jego lądowanie w legowisku panter, bójka na linach z mostu – to wszystkie te sceny są tak śmieszne, że ani przez chwilę się nie boimy. Nawet Yzma, która „jest stara, że aż mózg się marszczy”, jest zabawna w swoim zachowaniu i wyglądzie. • Są też złośliwości. Nie wiem czemu, ale zauważyłam je dopiero, gdy byłam dorosła. Jedna z nich pojawia się, gdy władca ma ocenić dziewczyny wybrane przez doradcę. Druga, gdy zwalnia Yzmę i zamiast jej słuchać, ogląda ją. Kolejna, gdy z Pachą lądują w rzece – tu Disney wyśmiał chyba najbardziej popularny motyw filmowy na świecie, czyli rzekę zakończoną ogromnym wodospadem. • W filmie pojawia się jedna piosenka, którą możemy usłyszeć na początku i na końcu. Wykonuje ją Krzysztof Krawczyk, który pojawia się na ekranie w postaci małego człowieczka w stroju Elvisa i z mikrofonem w ręku. • W polskim dubbingu usłyszymy Macieja Stuhra jako Kuzco, Pawła Sanakiewicza jako Pachę, Ewę Kolasińską jako Yzmę i Jacka Mikołajczaka jako Kronka. Trzeba przyznać, że główna postać jest zagrana świetnie, a głos Macieja Stuhra zachwyca na każdym kroku. • Jeśli jeszcze nie widzieliście Nowych szat króla, koniecznie to nadróbcie. To super zabawa dla całej rodziny, animacja pełna śmiechu i akcji. Nie zabraknie też morału, który zawsze pojawia się w filmach wytwórni Disneya.