• To jest powieść... bajka, którą można przewidzieć z dokładnością do 99,99 %. Jak dla mnie wielka szkoda. Bo ciekawie było do 50 strony, ale potem nastąpiła tendencja całkowicie spadkowa i ta amplituda za nic nie chciała stać się zwyżkową. I moja wielka chęć czytania zaczynała topnieć. • A wiadomo, że pogrom całego rodu szlacheckiego i ocalenie małego chłopca... to prowadzi do tego, że chłopiec przeżyje, dorośnie, nawet weźmie odwet i ożeni się z kobietą, która go jako dziewczyna uratowała. Nic zagmatwanego. Autor prócz skrzętnego spisania nie zrobił nic, by akcja zawróciła, przyspieszyła, czy bodaj zmyliła czytelnika. Nuda, jałowość i nic poza tym. • Bajka dla tych, co lubią takie ckliwe historie z rycerzami na pierwszym planie.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo