• To moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Krystyny Mirek. Było ono bardzo udane :) i powiem szczerze, że mimo okładki, która niewiele ma wspólnego z treścią i mi osobiście do gustu nie przypadła, jestem bardzo mile zaskoczona tym, co znalazłam w środku. • ''Podarunek'' to magiczna i pouczająca książka, szkoda, że nie trafiłam na nią w okresie świątecznym lub poświątecznym, bo może dzięki niej przemyślałabym pewne sprawy wcześniej.... • Autorka pisze o trudnych tematach miłości, macierzyństwa, o trudnych relacjach w związku, w którym każdy ma swoją rację i tylko taką z uporem widzi...o tym, że czasem warto się zatrzymać w tym codziennym pędzie i wyluzować, bo nikt nie musi być perfekcyjny ani wymagać perfekcji od najbliższych..., porusza również często bardzo trudne relacje na płaszczyźnie teściowa - synowa. • Z tyłu książki znajdujemy opis: • "Marta wysłała prośbę do losu. On podjął wyzwanie. Jednak odpowiedział zupełnie inaczej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. • Opowieść o samotności i o poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi, niezwykłych smakach i mocy tradycji. Ale przede wszystkim to historia o miłości, która nie zawsze czeka za rogiem. Czasem jest jeszcze bliżej. • Marta ma męża i dzieci, ale czuje się bardzo samotna. Jej małżeństwo jest nieszczęśliwe, syn i córka pogrążeni we własnych sprawach, a teściowa, należąca do szanowanej rodziny z tradycjami, na każdym kroku daje wyraz swojemu niezadowoleniu... • Kaja jest ładna, młoda i bardzo kocha życie. Dobre jedzenie, dowcipnych i bogatych mężczyzn, piękne ubrania. Jest tak bardzo skupiona na sobie, że nie zauważa czyichś silnych, barczystych ramion, sympatycznej twarzy i zatroskanego spojrzenia. • Marta, chcąc zmienić swoje życie, wysyła do losu malutką prośbę. Prośbę o szczęście, o gwiazdkę z nieba. • Los podejmuje wyzwanie i spełnia życzenie. Jednak zupełnie inaczej niż ktokolwiek się spodziewał" • Po jego przeczytaniu niezbyt pozytywnie byłam nastawiona, ale że akurat miałam wyjeżdżać na ferie z synem więc pomyślałam "raz kozie śmierć, najwyżej nie przeczytam do końca"... sądziłam bowiem, że to kolejna oklepana tematycznie książka, a nawet czytadło. A jednak...pani Krystyna Mirek mnie zaskoczyła, a nawet sprawiła, że łzy zakręciły mi się w oczach, a i nierzadko uśmiech gościł na mej twarzy (hołd oddaję tu pewnej staruszce, która była bardzo odważna i zrobiła dla obcych ludzi, coś na co ja chyba nie miałabym odwagi...chociaż kto wie...kto wie co mnie kiedyś czeka :) • Książka niesie moim zdaniem bardzo wiele przesłań ukrytych pomiędzy linijkami tekstu, zwykłe kobiece mądrości, które powinny być przekazywane z pokolenia na pokolenie, np: • To mój ulubiony fragment, który mi osobiście dał wielkie pole do przemyśleń na temat trudnych relacji w związku i ich naprawiania. • Wszak życiu każdej pary przychodzi taka chwila, kiedy nagromadzone problemy stawiają mężczyznę i kobietę na trudnym do przebycia zakręcie. • Tak zwany kryzys potrafi być szkodliwy, ale w tym momencie niezwykle ważne jest wzajemne zrozumienie i kompromis. Łatwo powiedzieć, aczkolwiek praktyka jest o wiele trudniejsza. Czasami sprawa jest na tyle poważna, że kończy się rozwodem. Zbyt szybkie poddawanie się jest pójściem na łatwiznę, bo cały szkopuł tkwi w tym, aby stawić czoła trudnościom i wyjść z nich zwycięsko, gdyż wtedy jest szansa na szczęście i na to że związek stanie się silniejszym na kolejne długie lata. • „A co, jeśli innego życia nie będzie? • Człowiek obudzi się pewnego dnia, obejrzy za siebie • i zobaczy tysiące zmarnowanych szans na małe codzienne szczęście.” • Nic dodać, nic ując – polecam zakupić/wypożyczyć i przeczytać. A gdy już będziecie zakopani w kocyk, z książką w ręku i parującą herbatką na stole... zwróćcie koniecznie, w czasie lektury, uwagę na pewną tajemniczą babcinkę, która potrafi nieźle zamieszać w cudzym życiu. • Przyjemnej lektury, Kochani. • [Link]
  • Polecam bardzo ksiązkę,czyta się jednym tchem,zwrot akcji życiowy,piękna opowieść o rodzinie i dzisiejszej prob­lema­tycz­nośc­i :-)
  • Szczerze polecam!
  • Po latach małżeństwa Marcie wydaje się, że jej związek nie ma już dalszej przyszłości. Z dnia na dzień jest tak samo, z mężem prawie wcale już nie rozmawia, a również z teściową Marta nie potrafi się porozumieć. W końcu, pewnego dnia Marta posyła prośbę do losu, ale skutki tego są zupełnie inne niż mogłaby sobie wyobrazić... • Jest też Kaja, która szuka miłości, ale niełatwo jest jej znaleźć tego odpowiedniego, do tego pogrąża się w długach, które z miesiąca na miesiąc rosną. • Po raz pierwszy sięgnęłam po książkę autorstwa Krystyny Mirek, nie zawiodłam się. Stworzyła niesamowicie klimatyczną opowieść o miłości oraz rodzinie. Pełną wiary i nadziei. Spędziłam bardzo miło czas podczas czytania "Podarunku" i na pewno nie jest to ostatnia książka tej autorki, którą przeczytałam. • Książka bardzo realna, a przede wszystkim z niebanalną fabułą. Ciekawi bohaterowie sprawiają, że książkę czyta się z dużą przyjemnością, a autorka pisze lekko, przez co czyta się niezwykle szybko. Na pochwałę zasługuje także okładka, która według mnie jest naprawdę piękna! • "Podarunek" wydaje mi się, najlepiej jest czytać w czasie zimy, do tego z gorącą herbatą, by móc lepiej wczuć się w klimat powieści. Ja przeczytałam ją w kwietniu, gdy było w miarę ciepło. Na pewno nie zmieniłoby to moich odczuć gdybym przeczytała ją zimą, ale myślę, że po prostu jeszcze bardziej mogłabym się w nią wtedy wczuć. • Z pewnością jest to książka, która zagości w mojej pamięci na dłużej i którą bez wątpienia mogę polecić osobom, które lubią realne książki, myślę, że nie będą się nudzić.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo