• Niby nowy Jo Nesbo...niby to nie faktycznie taki jak Nesbo, bo daleko mu do mistrza. Zachęcona opiniami i reklamami, wzięłam... i 3 szybkie wieczorne czytania wystarczyły, by stwierdzić, że jeden tytuł i wystarczy. • Motyw i sam pomysł świetny - lecz poza tym rządzi szablon. Komisarz ma córkę / dziennikarkę/, ta oczywiście też prowadzi śledztwo. I w konsekwencji sama wpada w tarapaty - ląduje w bagażniku i ...OCh ACH cudem z niego wychodzi. A co najlepsze, nawet spętana potrafi się w tym bagażniku rozpętać. Toż to fenomenalna girl. I biegnie tam, gdzie morderca chce, choć go przy niej nie ma. No ŚMIECH jest.... • Wielka szkoda, bo najgorsze jest tylko ostatnie 80 stron. poczatek boski...
  • książka jest świetna

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo