• "Ale ten śmiech, ta niezamierzona, ale bolesna drwina sprawiły, że pompka szalonej, szczeniackiej ambicji zrobiła psikus i do moich żył powędrowała kolejna porcja drobinek nieś­mier­teln­ości­." • To pierwsza książka Jakuba Ćwieka w mojej czytelniczej karierze i to od razu zbiór opowiadań, których to raczej nie lubię. Moją uwagę przyciągnęła raczej minimalistyczna okładka w kolorach błękitu, który ostatnio jest moim kolorem życia. Ale! Książki nie ocenia się po okładce, tak jak lodówki po drzwiach i mimo sceptyzmu, czy też uprzedzeń zaczęłam czytać. • Książka jest podzielona na 12 opowiadań, których cechą wspólną jest to, że ich akcja toczy się w Stanach Zjednoczonych. Jest to zapis podróży autora przez Amerykę, gdzie zasłyszana historia lub miejsce dały inspiracje do napisania opowiadania. Więc jeśli chcecie dowiedzieć się, jaka historia może się kryć za schodami z filmu "Egzorcysta", czy jaką tajemnicę skrywa entuzjasta Halloween, przeczytajcie koniecznie. • Ćwiek bardzo zręcznie opowiada dotykajac różnych aspektów amerykańskiego życia. Jedne historie są bardziej kryminalne, drugie bardziej obyczajowe i tak samo, jedne mogą się podobać bardziej, inne mniej. • Moim ulubionym zostanią tytułowe Drobinki Nieśmiertelności, które z powodzeniem, mogły by się znaleźć w zbiorze kryminalnym samego Harlana Cobena. Co samo w sobie mówi, jak bardzo podobała mi się ta książka. Jedynym minusem książki jest to, że opowiadania tak szybko się kończą. • Przeczytana dzięki portalowi czytampierwszy.pl

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo