Recenzje dla:
Wakacje/ Nina Majewska-Brown
-
W ten chłodny, jesienny wieczór zapraszam Was na recenzję "Wakacji" Niny Majewskiej Brown. • Bohaterką tej powieści jest czterdziestoletnia Nina, która poznajemy w chwili przygotowań do rodzinnych wakacji. Wraz z mężem i dziećmi wyjeżdża bowiem do słonecznej Hiszpanii na wymarzony odpoczynek. • Wspólne spędzanie czasu, zwiedzanie, delektowanie się regionalnymi smakołykami i odpoczynkiem, w takim klimacie upływa nam początek tej historii. Jednak wszystko co dobre, kiedyś się kończy i rodzinną sielankę przerywa pojawienie się teściów. Jednak wcale nie to będzie tym wydarzeniem, które postawi na głowie życie głównej bohaterki, ale o tym przekonajcie się już sami. • Historia ma wiele zwrotów akcji i niespodziewanych wydarzeń, już myślimy że wszystko zaczyna się układać, gdy przychodzi kolejne zaskoczenie. • Muszę Wam przyznać, że lektura okazała się zupełnie inną niż oczekiwałam, a także daleką od lekkiej, wakacyjnej okładki. Jeśli spodziewacie się banalnej, wakacyjnej powieści to raczej się rozczarujecie. To historia o tym, że los potrafi zrobić nam psikusa w najmniej spodziewanym momencie, że od euforii do rozpaczy wcale nie jest tak daleka droga. To również książka o nadziei, sile i trudnych relacjach ludzkich. Nie jest to pozycja, wobec której można pozostać obojętnym, pozostaje w pamięci na długo i podsyca apetyt na dalsze losy bohaterów. • Choć zaczynając przygodę z bohaterami przez kilkadziesiąt stron historia wydawała mi się chwilami nużąca i taka o "niczym", to dalsza część jest zupełnie inna. Warto przebrnąć przez ten trudny początek, aby dalej historia nas zaciekawiła. • Cała historia opowiedziana jest w pierwszoosobowej narracji, dzięki czemu lepiej można wczuć się w bohaterkę. Dla mnie minusem są zbyt dokładne opisy Barcelony oraz drobiazgowego planu dnia bohaterów, a także pojawiające się wulgaryzmy, gdyż nie wnoszą zbyt wiele do historii. • Z ciekawością sięgnę po kontynuację losów bohaterów w "Zwyczajnym dniu", choć uczucia odnośnie "Wakacji" mam mieszane
-
Nina wraz z mężem i dziećmi wyjeżdża do Barcelony. To mają być wymarzone, najlepsze wakacje.Tymczasem Ninie nawet przez myśl nie przeszło, jaka może ją czekać niespodzianka. Pewnego ranka do drzwi ich lokum pukają teściowie, wszystko co główna bohaterka sobie na te wakacje zaplanowała musi się zmienić, ponieważ starsi państwo również zaplanowali już swój pobyt w Barcelonie. Co dalej z wymarzonymi wakacjami? • Do przeczytania "Wakacji" już na wstępie zachęciła mnie przede wszystkim ciekawa okładka i świetnie pasujący do obecnego czasu tytuł. Od razu postanowiłam sobie, że tę książkę przeczytam, gdy będzie gorąco, by lepiej wczuć się w klimat. Miałam rację, "Wakacje" to książka idealna oczywiście na wakacje, słoneczna Barcelona, pyszne jedzenie pachnące z kart powieści i piękne miejsca oraz ciekawe sytuacje. Bardzo przyjemnie spędziłam czas z tą książką. • "Wakacje" to debiut literacki Niny Majewskiej-Brown, trzeba dodać, że bardzo udany. Autorka pięknie opisała Barcelonę, sprawiając, że czułam się jakbym tam była. Nie brakowało ironicznych i pełnych humoru komentarzy głównej bohaterki. Nie brakowało również zaskakujących wydarzeń. Początkowo jakoś nie mogłam wczuć się w tę powieść, dopiero od przyjazdu teściów Niny, akcja zaczęła "nabierać rumieńców" i wtedy książka mocno mnie wciągnęła. • Podobały mi się kreacje bohaterów. Nina - zorganizowana i twarda, o dziwo nie zwariowała gdy zobaczyła teściów, polubiłam jej sarkastyczne komentarze. Bartek, mąż Niny, boi się postawić swoim rodzicom, trochę denerwujący, ale w końcu pokazuje, że nie boi się rodziców. Teściowie również z twardym charakterem, szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak Nina i Bartek wytrwali z nimi tych kilka dni. Stworzeni przez autorkę bohaterowie, byli realni, mieli swoje wady i swoje zalety, co bardzo cenię. • Książka ta idealnie nadaje się na wakacje, wciągająca i z humorem. Tym razem akurat muszę stwierdzić, że "Wakacje" nie każdemu mogą przypaść do gustu, bo zwyczajnie nie każdy polubi dość specyficzny humor autorki. Mi akurat przypadło to do gustu i z zaciekawieniem śledziłam dalsze losy bohaterów, będąc ciekawa co dalej autorka wymyśli. Trochę brakowało mi dużych emocji, bo ostatnio czytałam książki, które aż od nich kipiały, ale z czasem pojawiło się i więcej napięcia. Według mnie z początku książki było trochę zbyt dużo opisów, które momentami nudziły. Znalazłam kilka minusów, ale mimo to, jest to bardzo udany debiut! • Tak jak wspominałam, przez mniej więcej pierwsze sto stron dzieje się nie wiele, dopiero później akcja nabiera tępa i wciąga bez reszty. "Wakacje" zaskakują i to mocno! Autorka pokazuje, że ma potencjał, co najlepiej udowodniła tą właśnie książką. Lubię czytać debiuty i odkrywać nowych autorów, szczególnie takich, na których kolejne książki na pewno będę czekać, tak właśnie jest tym razem, z pewnością sięgnę po kolejną książkę tej autorki!