• Maleńczuk z zespołem Psychodancing tym razem przybliża standardy amerykańskiego country. • Maleńczuk, jedna z najciekawszych i najbardziej inspirujących postaci z kręgu alternatywnego rocka nie nagrał od lat albumu z własną muzyką. Były frontman Püdelsów w 2008 roku odkrył żyłę złota pod postacią "cudzesów" i tłucze raz za razem płyty (czasem do spółki z innymi wielkimi polskiego show-biznesu), na których jego artystyczny wkład ogranicza się do przetłumaczenia oryginalnego tekstu (chodź i to nie zawsze - jeśli łapie się za teksty polskie), ewentualnie napisania dwóch-trzech piosenek własnych. Śpiewa je oczywiście tak, jak tylko on potrafi, a jego wersje oryginalnych słów mają własny, łobuzerski, maleńczukowski styl. I dlatego kolejne "Psychodancingi" i "Starsi panowie" zgarniają złota i platyny, a nasz bohater z zadowoleniem może obserwować jak rośnie mu zawartość konta bankowego. Tyle, że artystycznie bywa to kpiną! Nawet, jeśli świadomą i intencjonalną, to jednak wciąż kpiną. Dancingiem dosłownym, muzyką użytkową, przeznaczoną na staroświecki parkiet. • /za WWW [Link] /
    +2 trafna

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo