• Muszę powiedzieć, że początki z "Ogniem przebudzenia" to była ciężka harówka. Trudno było mi się wgryźć i ogarnąć w narracjach, ale kiedy już złapałam z tą książką rytm i zrozumienie, naprawdę ją doceniłam. • Pomysł na fabułę uważam za fenomenalny i bardzo wyjątkowy na tle innych fantastyk o smoczej tematyce, szczególnie czytanych ostatnio. Tutaj smoki traktowane są jako źródło krwi, są hodowane i zabijane, wręcz wytępiane przez ludzi i coraz trudniej jest upolować nowe okazy. Jednak wraz z początkiem tej książki obserwujemy pewne drobne anomalie, które okazują się zapowiedzią dalszych wydarzeń. Dodatkowo pojawia się realne ryzyko wojny. Ludzie, jak to ludzie, skupiają się na własnym interesie i bogactwie, co prowadzi bohaterów do dość trudnych wyborów. • Jest tu dużo brutalności, trup ściele się gesto, szczególnie przy końcu tego tomu. Zakończenie sprawia, że mam ochotę natychmiast zabrać się za drugi tom. Bohaterowie może nie są moimi ulubionymi i szczerze mówiąc z żadnym się na ten moment jakoś nie zżyłam, ale ciekawią mnie ich dalsze losy. • Zdecydowanie potrzebowałam takiej powieści po tych wszystkich współczesnych fantastykach młodzieżowych, o których głośno, a które okazują się co najwyżej poprawne.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo