• Sven Hannawald. Chyba nie ma osoby, która choć raz w życiu nie słyszała o tym człowieku. W końcu to jeden z najlepszych skoczków ostatnich lat. Jedyny, któremu udało się wygrać wszystkie cztery konkursy Turnieju Czterech Skoczni, nikomu wcześniej się to nie udało i pewnie jeszcze jakiś czas nie uda, jednak sukces ten przyniósł za sobą pewne konsekwencje... Niewątpliwie jest to bardzo popularny skoczek, do tego był jednym z najg­roźn­iejs­zych­ rywali Adama Małysza. • Skoki oglądam od dziecka, choć dopiero od kilku lat zaczęłam się nimi bardziej interesować. Skoki narciarskie to mój ulubiony sport zimowy, właściwie jedyny, który w tym okresie oglądam. O sławnym Hannawaldzie słyszałam nieraz, choć jego kariery nie pamiętam bo zwyczajnie byłam wtedy za mała. Zawsze jednak jego postać bardzo mnie ciekawiła, a teraz nareszcie miałam okazje poznać go bliżej, właśnie po przez tę autobiografię. • Trzeba przyznać, że Sven Hannawald, to niesamowicie ambitny i zdeterminowany facet. Osoba, która nie poddaje się bez walki i zawsze walczy do końca, za co bardzo go cenię. W jego autobiografii dowiadujemy się, jak z jego perspektywy wyglądała cała jego kariera. Książkę tę momentami czyta się nie jak biografię, a jak powieść, taką ze zwrotami akcji, napięciem, w której niecierpliwie czeka się na finał. Nie sądziłam, że można tak odebrać autobiografię, ale w moim przypadku tak się stało, historia Hannawalda naprawdę mnie wciągnęła! • W autobiografii tego znanego skoczka poznajemy całe jego życie, od dziecka, po dorosłość, etapy jego kariery, wzloty, upadki. Hannawald miał syndrom wypalenia, trwało to kilka lat, jednak ten zdeterminowany skoczek pokonał chorobę. Jego dzieciństwo też nie było łatwe, Sven był jednak na tyle zdeterminowany, by w przyszłości stać się skoczkiem (choć planowano zrobić z niego kombinatora norweskiego, mimo jego sprzeciwów), że trenował ile tylko miał sił. • Książkę tę czyta się bardzo przyjemnie, Hannawald naprawdę ciekawie opowiada, czym szczerze mówiąc jestem mile zaskoczona. Jeśli boicie się, że będziecie się nudzić, to nawet się tym nie martwcie, tak jak wspominałam, autobiografię czytało mi się momentami jak naprawdę dobrą powieść, nie ma tu miejsca na nudę. Nie znajdziecie tu suchych faktów, wyglądających jak notka biograficzna, tylko naprawdę przemyślaną i dopracowaną opowieść niezwykle ambitnego skoczka. • Cieszę się, że w swojej autobiografii Hannawald wspomina również czasy dzieciństwa. Czasy gdy był już dorosłym skoczkiem robiącym karierę są nam bardziej znane, a dzieciństwo nie bardzo, dlatego też bardzo spodobało mi się że możemy go poznać również jako dziecko . Dzięki temu możemy dowiedzieć się czegoś więcej również na temat historii Niemiec. Znajdziemy tu nie tylko historię Hannawalda, ale i historię skoków narciarskich, zmian jakie na przestrzeni lat zachodziły w tym sporcie, którą skoczek pokrótce opisuje, co również według mnie jest świetnym pomysłem. • Muszę też wspomnieć o pięknym wzbogaconym zdjęciami wydaniu, które przepięknie się prezentuje! Bardzo mi się podoba, że znajdziemy tu również krótkie wypowiedzi osób z najbliższego otoczenia Svena, wraz ze zdjęciami skoczka z tymi właśnie osobami. • Jeśli ciekawiło Was kiedykolwiek, jak skoczek czuje się w powietrzu, co jest najważniejsze podczas skoku, a także jak pewne sprawy wyglądają z perspektywy skoczka, to ta autobiografia na pewno Wam się spodoba. Według mnie jest to naprawdę dobrze napisana i bardzo dopracowana książka. Jest to wręcz lektura obowiązkowa fana skoków narciarskich! Myślę, że osobom, które za skokami nie przepadają również ta historia może się spodobać, jednak wydaje mi się, że najbardziej przypadnie ona do gustu jednak wielbicielom tego zimowego sportu. Zdecydowanie polecam!
    +2 wyrafinowana

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo