• ciekawa pozycja, dobrze napisana. Porusza trudne tematy własnych uczuć i wyborów versus reakcji otoczenia.
  • To słodko - gorzka powieść obyczajowa o niebanalnej rodzinie : on, ona, dwoje dzieci i .... jeszcze ona, matka jednego z dzieci, mieszkająca na piętrze, dla sąsiedzkiego otoczenia, .....sąsiadka podnajmująca mieszkanie. • I ON, dumny tata rodziny, nocujący - sprawiedliwie, co drugi dzień - raz na parterze, gdzie mniej woli, bo żona niezbyt chętna, gdyż wystarczy jej wychowywanie dzieci, nocowanie w ich pokoju i kucharzenie, czyli typowa kura domowa; raz na piętrze, gdzie bardzo woli, bo druga partnerka / a właściwie była pierwszą/ to wolny, seksowny, w całym tego słowa znaczeniu, duch, którego nie udało się namówić na małżeńskie więzy. A wolną noc tygodnia spędza pan domu w swym sanktuarium, dla obcych oficjalnie pralnia domowa , w którym urządził sobie gabinet do pracy /nauczyciel/. • Podział ról doskonały: on i "sąsiadka" pracują na utrzymanie rodziny, żona wychowuje dwójkę jego dzieci i prowadzi dom. • I tak sobie istnieją "mama" Tunia i "mama" Anita i wspólny tata Wojtek. Dla tejże rodziny układ doskonały, aż do dnia, gdy rozpada się z hukiem i w wielkiej niesławie , zakończony tragedią rodzinną. • Co zwycięży - nietolerancja, czy przyjaźń i wzajemne wsparcie kobiet? • Warto przeczytać. Doskonała kompozycja od pierwszych stron. a najważniejsze, że autorka nikogo nie ocenia. Chory układ? Odpowiedź, można znaleźć czytając powieść, gdzie historię życia i przemyśleń bohaterów poznajemy poprzez retrospekcje, porządkujące teraźniejszość. Na pewno czas spędzony z tą książką trzeba zaliczyć do przyjemnych. Czyta się szybko.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo