• Łukasz Orbitowski ˜– rocznik 1977. Redaktor, publicysta, przede wszystkim zaś popularny pisarz. Na obszarze fantastyki debiutował w roku 2001, w pierwszym numerze miesięcznika Science Fiction. Autor rozlicznych opowiadań w pismach i antologiach, część z nich zebrano w tomie Wigilijne psy. Ponadto opublikował powieści Horror show i Tracę ciepło (nominacja do Nagrody Zajdla), dwa zbiory opowiadań w niewielkim nakładzie, a ostatnio wspólnie z Jarosławem Urbaniukiem rozpoczął cykl politycznych powieści grozy Pies i klecha. Dotychczas ukazały się dwa tomy: Przeciwko wszystkim oraz Tancerz. Inny charakter miała książka Prezes i Kreska. Jak koty tłumaczą sobie świat, będąca zbiorem opowiastek i bajek o dwóch kotach autora. W roku 2009 ukazała się powieść Święty Wrocław, a w 2010 zbiór opowiadań Nadchodzi.* • „Wigilijne psy i inne opowieści” to zbiór jedenastu opowiadań. Opowiadania różnią się od siebie tematyką oraz bohaterami w nich występującymi, ale wszystkie zostały napisane lekkim i prostym językiem i utrzymane w mrocznej konwencji, choć czasem wzruszają i pobudzają do refleksji. W stylu pisarskim autora można zauważyć młodzieńczość i zarazem dużą świadomość tego, co chce się przelać na papier. Nie zabraknie czarnego humoru, wartkiej i trzymającej w napięciu akcji. Od samego początku miałem dreszcze. Fajne jest to, że są niedomówienia, zakończenia, po których chce się więcej. Diabeł, duchy, psy i wiele wiele więcej. Pomysł na fabułę wszystkich opowiadań jest oryginalny. Fabuła rozwija się w sposób spójny i logiczny. Bohaterów jest bardzo dużo, są oni różni. W niektórych opowiadaniach jest narracja pierwszoosobowa, a w niektórych nie. • Wszystkie opowiadania dzieją się w miejscach (np. w blokowiskach), w których żyją normalni, szarzy ludzie: nastolatkowie, matki, taksówkarze, studenci. Powieść ta porusza problemy polskich blokowisk, ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy, że życie w każdym momencie może się skończyć. • Jednym z opowiadań jest „Autostrada”, która opowiada o maturzystach, którzy widzą siebie z przyszłości. Najciekawsza była „Opowieść taksówkarska”, ponieważ autor miał na nią bardzo ciekawy pomysł, który zresztą świetnie wykonał, było dużo tajemnic, niejasności, bohaterowie nie do końca mówili prawdę… No i ci taksówkarze, którzy sami się zabijają. Z jakiego powodu? • Mimo iż wszystkie opowiadania można zaliczyć do grozy, to nie leje się w nich bardzo dużo krwi. Autor postawił bardziej na psychikę postaci, niż na bardzo brutalne sceny, które później trudno będzie wymazać z pamięci. Nie zabraknie wódki, seksu, nagości, używek i przemocy. • Znalazło się też miejsce dla fantastyki. Pojawiają się postacie odrealnione (diabeł) oraz dziwne sytuacje, które raczej w realnym świecie się nie zdarzą. • Według mnie dzieło to nie ma wad, natomiast wiele plus, które wymieniłem wcześniej (prosty i lekki język, ciekawy pomysł itp.). Wszystkie opowiadania podobały mi się, jedne były nieco dziwne, inne nie. Jestem pozytywnie zaskoczony tą książką, na pewno przeczytał pozostałe dzieła autora. • Łukasz Orbitowski w swoim utworze skupia się na opisywaniu postaci, bardzo strasznych miejsc oraz zdarzeń. Wszystko przedstawia nam bardzo dokładnie. • Podsumowując: nie ma co się rozwodzić nad tym utworem. Polecam wszystkim tym, którzy uwielbiają opowiadania, grozę oraz literaturę na bardzo wysokim poziomie. Gwarantuję, że autor nie raz Was zaskoczy. • Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu SQN. • Tytuł: „Wigilijne psy i inne opowieści” • Autor: Łukasz Orbitowski • Wydawnictwo: SQN • Korekta: Magdalena Jarnotowska, Justyna Żurawicz • Okładka: Rafał Tyński, Paweł Szczepanik • Wydanie: II • Oprawa: miękka (ze skrzydełkami) • Liczba stron: 476 • Data wydania: 17.02.2016 • ISBN: 978-83-7924-610-6 • Źródło – Lubimy Czytać

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo