• Pierwsza książka mojego dorosłego życia. Choć przeczytana raz, zajmuje honorowe miejsce na mojej czytelniczej półce. Dzięki niej dotknęłam całą sobą pierwotnej substancji świata i odnalazłam w nim miejsce dla mojej obecności. "Kucając" to najważniejszy dla mnie tekst - opowieść o istocie trwania, językiem duszy opisującym to, co doświadczalne. Piękno faktu w najczystszej postaci, niezmąconej żadną ideologią i abstrakcyjną myślą człowieczą.
  • Czasem w książce nie jest istotna fabuła, wystarczą obrazy, pejzaże namalowane słowami, by zachwycić. Wschód, zachód słońca, upał, mróz i zwisające sople lodu, szron, nawet topniejący śnieg, towarzyszący nam pies, kot, albo sikorka za oknem. Nie trzeba wiele, by oczarować, wystarczy wziąć do ręki "Kucając" Andrzeja Stasiuka, by na nowo odkryć rzeczy i stany, które towarzyszą nam na co dzień, a których zwykle nie dostrzegamy. • "Kucając" to zbiór tekstów, które już kiedyś były opublikowane w książkach Andrzeja Stasiuka lub w prasie. Dla mnie każdy z tekstów był nowy, bo "Kucając" to moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Ten tytuł wydawał mi się najlepszym wyborem by poznać styl Stasiuka, i wystarczającą próbką jego twórczości, by sprawdzić czy będzie między nami chemia. Autor czarował, a ja dałam się uwieść. • Zaczyna się od cytatu: "Zawszeni, pogodni, powinniśmy trzymać się towarzystwa zwierząt, kucać sobie u ich boku jeszcze przez tysiąclecia, wdychać woń stajni raczej niż laboratoriów, umierać z chorób, a nie z lekarstw, kręcić się wokół naszej pustki i łagodnie w nią zapadać". • Zdaniem Stasiuka zbyt szybko oddaliliśmy się od stanu naturalnego i zwierzęcości i między innymi o tym właśnie są teksty zawarte w "Kucając". Autor pisze o narodzinach, śmierci, nieuchronnym przemijaniu, ale przede wszystkim o przyrodzie od której jesteśmy zależni. • Stasiuk za pomocą słów, ich rytmu, zdań maluje przepiękne krajobrazy. "Kucając" pozwoliło mi cofnąć się w czasie, do okresu dzieciństwa, gdy rodzice zabierali mnie na wycieczki do Szymbarku, Dukli, czy Krempnej, i dzięki Stasiukowi mogłam ponownie powrócić do tych miejsc. • Pisarz jest oszczędny w słowach, ale jednocześnie w tej prostocie potrafi zawrzeć wiele przemyśleń, doznań i wrażeń. Sto stron pełne jest metafizyki. • "Kucając" Andrzeja Stasiuka to spojrzenie na świat, ale trochę z innego punktu widzenia. Z refleksją, że jednak nie jesteśmy wyjątkowi, z szacunkiem jaki należy dla potęgi przyrody, która nas karmi i dzięki której żyjemy. • Musimy pamiętać, że jesteśmy podporządkowani przyrodzie, "jesteśmy zwierzętami, chociaż ze wszystkich sił staramy się o tym zapomnieć. (...) Jesteśmy bydlętami i czasem powinniśmy zakosztować ciszy i samotności. Takiej, jakiej doświadcza zwierzę, które nie wie, że się narodziło, i nie wie, że umrze. Staje o świcie naprzeciw świata i nie ma pojęcia, że ktoś oprócz niego jeszcze jest". • Tylko ta "kucająca" pozycja pozwala nam być bliżej zwierząt i natury, bez odgradzania. • Czysta poezja, napisana prozą. • Marta Ciulis- Pyznar

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo