• "Świat równoległy" to zapis ośmiu podróży, na różne kontynenty, opowieść o miejscach i ludziach, o których wydaje nam się, że znamy. Wyruszamy do Pakistanu, "kolebki terrorystów", bo zgodnie z obrazami z telewizji, każdy Pakistańczyk, w zasadzie każdy muzułmanin, to terrorysta. A w rzeczywistości to ludzie przyjaźni, otwarci na pomoc. Co z tego, że brodaci, w kubrakach, czapkach topi, są tacy jak my. W innym reportażu Michniewicz przedstawia trudną drogę, którą muszą przejść żołnierze polskich jednostek specjalnych, by móc należeć do elity jaką jest GROM. Elity, o której w Polsce w pewnym momencie wszyscy zapominają. Dlaczego? Ponieważ media już o nich nie mówią. Szokuje reportaż na temat turystyki w Egipcie. Z Michniewiczem wyruszamy także do Tajlandii, RPA, do więzienia o maksymalnym rygorze San Quentin w Kalifornii, poznajemy sportowców ekstremalnych czy islamskich Sufi. • Tomek Michniewicz porusza przy okazji reportaży istotną, z mojego punktu widzenia, kwestię, o roli reportera. Czy reporter ma być beznamiętnym obserwatorem rzeczywistości, bez możliwości ingerencji w zło, jakiego często jest świadkiem? Czy jego zadaniem jest tylko pokazywanie nies­praw­iedl­iwoś­ci, bez niesienia pomocy? Czy jak słusznie zauważa podróżnik dziennikarz przestaje być człowiekiem? • Tomek Michniewicz w "Świecie równoległym" odkrywa przed nami świat, niekoniecznie przyjazny, być może nie taki jakim chcielibyśmy go widzieć, ale autentyczny. Historie opowiedziane z dziennikarskim, emocjonalnym zaangażowaniem, które znacznie bardziej przypadło mi do gustu niż chłodny reporterski dystans. Świat, żeby poznać trzeba przeżyć i poczuć. I właśnie taka jest ta książka, pełna emocji. I pełna pytań, na które odpowiedzi musi poszukać sami, w czasie kolejnych podróży, wracając do poznanych miejsc i poszukać głębiej, ukrytych, równoległych światów. • Marta Ciulis-Pyznar

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo