• W przeciwieństwie do ocenianej przeze mnie innej książki z serii Klub Małego Patrioty ("Polskie statki") ta nie ujęła mnie zbytnio. Nie jest zła, zadanie spełnia; krótka, treściwa, niep­rzec­iąża­jąca­, w sam raz dla wspomnienia mimochodem dziecku tego czy owego. U nas punktem zaczepienia okazała się Mongolia - tak się złożyło, że Mały Czytelnik jest tym krajem zainteresowany, a podróż Benedykta Polaka na tamte ziemie jest pierwszą z opisanych w książeczce. • Czego jej brakuje do lepszej noty? Hm... Polotu, że tak to ujmę. Historie nie są opisane szczególnie ciekawie. Każdy z rysunkowo przedstawionych podróżników wygląda podobnie. Mapki poglądowe przedstawiają czasem zbyt mały wycinek, by było to dla nawet starszego dziecka czytelne odniesienie. Znaleźć też można błędy merytoryczne, co dyskwalifikuje pozycję jako wiarygodne źródło informacji (swoją drogą po książce z serii o tak dumnej nazwie bym się tego nie spodziewała; bardzo niemiłe zaskoczenie). • Czy polecam? Może, ale jedynie jako wstęp do czegoś więcej. Jako lekturę, którą rodzic przejrzy sam a później jedynie w odpowiednim momencie podsunie dziecku garść informacji, mapkę, ilustrację osadzoną w kontekście codziennych rozmów, ogólnych zainteresowań czy fazy wrażliwej dziecka.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo