Recenzje dla:
Zieleń szmaragdu/ Kerstin Gier
-
Po przeczytaniu „Zieleni szmaragdu” miałam w głowie tylko jedną myśl: „Jak to, to już koniec?”. Och, mogłabym bez końca czytać o przygodach Gwendolyn i Gideona! Nawet o tej głupiej, pustej jak tabernakulum w Wielką Sobotę Charlotcie. „Trylogia czasu” to seria, którą można czytać w nieskończoność bez chęci zaprzestania. Z jednej strony smutno mi, że już skończyłam Trylogię, z drugiej strony cieszę się, że wreszcie poznałam zakończenie, i że to zakończenie jest zbliżone do tego, o jakim myślałam. • Zdecydowanie się na tej książce nie zawiodłam.
-
Co robi dziewczyna, której właśnie złamano serce? • To proste: gada przez telefon z przyjaciółką, pochłania czekoladę i całymi dniami rozpamiętuje swoje nieszczęście. • Ale Gwen – podróżniczka w czasie mimo woli – musi wziąć się w garść, chociażby po to, żeby przeżyć. • Nici intryg z przeszłości także dziś spłatają się w zabójczą sieć. Złowrogi hrabia de Saint Germain jest bardzo bliski swojego celu. Gwendolyn musi stanąć do walki o prawdę, miłość... i własne życie. • Oddajemy w ręce czytelników trzecią, finałową część Trylogii czasu. (nota wydawcy)